Ostatni raz AZS wygrał w Zgorzelcu w walce o awans do ekstraklasy w sezonie 2002/03. Turów awansował do niej rok później. Obie drużyny potykają się w najwyższej klasie rozgrywkowej od sezonu 2004/05 i jak dotąd AZS nie potrafił wygrać w Zgorzelcu.
Wydawało się, że może odwrócić kartę w dzisiejszym meczu. Turów nie jest tak mocny jak w poprzednich sezonach, a Akademicy mieli za sobą serię trzech wygranych, w tym z wyżej notowaną Rosą Radom na jej parkiecie.
Spotkanie w Zgorzelcu rozgrywane było jednak pod dyktando miejscowych. Turów prowadził niemal przez całej spotkanie. AZS trzy razy doprowadzał do remisu, a na niewiele ponad 2. min przed końcem spotkania objął jedyne prowadzenie (78:77) po rzucie za 3 pkt Artura Mielczarka.
Końcówka meczu należała do graczy Turowa. Wykorzystując faule Akademików zdobywali punkty z linii, a koszaliński zespół po wspomnianej trójce Mielczarka już nie poprawił swojego dorobku.
W AZS niemal wszystkie punkty zdobyło czterech zawodników (James, Auda, Mielczarek i Austin). Reszta uzyskała łącznie... 4 pkt.
PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin 85:78 (22:18, 30:25, 14:12, 19:23)
Turów: Dillon 19 (2x3, 5 zb., 5 as.), Dylewicz 12 (2x3, 9 zb., 6 str.), Kostrzewski 9 (1x3, 4 zb.), Gospodarek 6, Harris 4 (7 zb., 3 as.) - Karolak 16 (2x3), Tatum 15 (3x3, 3 zb.), Krestinin 3 (4 zb.), Novak 1 (4 as.).
AZS: Austin 9 (1x3, 3 as.), Dąbrowski 2 (6 zb.), Witliński 2, Walker 0, Walton 0 - James 31 (6x3, 3 zb., 5 as., 3 str.), Auda 23 (2x3, 12 zb.), Mielczarek 11 (3x3, 4 zb.), Łukasiak 0 (5 zb.), Wadowski 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?