Leśnik gra dalej

Darłowianie rozpoczęli bez respektu dla najlepszej drużyny ubiegłego sezonu w naszym regionie. Pierwsi gola strzelili jednak zawodnicy Leśnika.

W 17. minucie kapitan Leśnika, Wenerski, zachował zimną krew w zamieszaniu podbramkowym i strzałem z bliskiej odległości pokonał Śliwińskiego. Jedenaście minut później znakomite podanie z prawej strony pewnie wykorzystał, uderzając z półwoleja, Wawrzkiewicz. Leśnik uwierzył już chyba, że wygrał ten mecz, a ambitni gospodarze w 40. minucie strzelili kontaktowego gola.

Po przerwie Darłovia nadal starała się atakować i w 62. minucie za sprawę Jasiewicza, który wykorzystał dogranie Suwalskiego, doprowadziła do remisu. W 70. minucie plac gry za drugą żółtą kartkę opuścił Prędki i wyraźną przewagę uzyskali piłkarze z Manowa. Potwierdzili ją w 85. minucie zdobyciem rozstrzygającej bramki.

- Te wszystkie bramki są nasze - powiedział po meczu Janusz Studziński, grający trener Leśnika. - Bramki straciliśmy po ewidentnych własnych błędach. Gdyby nie to, mecz byłby spokojnym pojedynkiem - dodał "Studnia".

Zadowolony z gry swojego zespołu był Marian Kuna, trener Darłovii. - Leśnik prezentował bardziej dojrzały futbol. My z kolei pokazaliśmy olbrzymie serce do walki i dzięki temu napędziliśmy faworytowi sporo strachu - stwierdził Kuna.

Darłovia Darłowo - Brok/Leśnik Rossa Manowo 2:3 (1:2)

0:1 Andrzej Wenerski (17.), 0; 2 Dariusz Wawrzkiewicz (28.), 1:2 Wiktor Sawicki (40.), 2:2 Krzysztof Jasiewicz (62.), 2:3 Wawrzkiewicz (85.). Czerwona kartka: Prędki (70. za drugą żółtą).

Składy
Darłovia: Śliwiński - Jasiewicz, Ryfa, Prędki, Szopiński, Tarnionek, Rychlewski, Suwalski, Stermach (84. Kacprzykowski), Siarnecki, Sawicki (46. Banasiak, 84. Tepórski).

Leśnik: Jędrzejczyk - Wenerski, Dawidowicz, Studziński, Cybulski, Cieślak, Hołub, Haczykowski, Perkowski, Wawrzkiewicz, Marczak (55. Łuczak)