Co akcja, to gol. W przeciwieństwie do gwardzistów, którzy mecz zaczęli od obijania słupków. Ale chwile słabości mieli też w zespole gości, więc wynik jeszcze był stykowy (2:4 w 7. minucie).
Z upływającymi minutami coraz wyraźniej zaczęła rysować się przewaga gorzowian. Silniejsi, szybsi, waleczniejsi, skuteczniejsi - nic dziwnego, że w 21. minucie było 12:5 dla Stali. Wicelider konsekwentnie udowadniał, że nieprzypadkowo oba zespoły dzieli w tabeli taka różnica. Nietęgie musieli mieć miny zawodnicy i kibice Gwardii, gdy spoglądali na tablicę z wynikiem do przerwy (9:19).
W drugiej połowie gra gospodarzy wcale nie wyglądała lepiej. Stal w pełni kontrolowała przebieg rywalizacji, a nawet powiększała i tak już spory dystans (14:26 w 42. minucie). Dynamika i szybkość, zarówno przy kontrach, jak i na własnym kole, gdzie gwardzistom niemal niemożliwością było znaleźć jakąkolwiek lukę - wicelider pokazał moc, był tego dnia poza zasięgiem miejscowych, którzy w walce o utrzymanie nie tracą mimo to nadziei.
Gwardia Koszalin - Stal Gorzów 22:39 (9:19)
Gwardia: Gryzio, Rycharski - Jakutowicz 1, Czerwiński 1, Dzierżawski 1, Karnacewicz 1, Kiciński 5, Tołłoczko 6, Goerig 1, Tałaj 1, Felsztigier, M. Kamiński, Laskowski 2, Szymko, Mróz 3.
POLECAMY:
Pościg pod Koszalinem za sprawcami kradzieży
Droga S6. Obwodnica Koszalina i Sianowa rok później
Kolorowy korowód przemaszerował ulicą Zwycięstwa
Weekend w klubie Prywatka w Koszalinie
Historia dworca w Koszalinie na zdjęciach
44. edycja Rajdu Monte Karlino za nami
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?