Gospodarze mecz w ramach 23. kolejki rozgrywek zaczęli pewnie i odważnie, od trafień Bartosza Tołłoczki i Michała Czaplickiego. Prawdziwym motorem napędowym drużyny był jednak rozkręcający się każdą minutą Piotr Goerig. Wybrzeże II miało problemy z prostymi zagraniami i nie mogło w żadnym stopniu zagrozić koszalińskiej ekipie.
Rywale mieli ponadto problemy w ofensywie i mimo że dogodnych okazji bramkowych nie brakowało, to nie byli w stanie zbliżyć się punktowo do Gwardii (6:2 w 8. minucie). Zespół gości popełniał przy tym proste, niewymuszone błędy, bo próby podań w dwóch sytuacjach z rzędu kończyły się przejęciami piłki przez zawodników Gwardii i skutecznymi kontratakami. Do tego doszedł niewykorzystany rzut karny gdańszczan w 16. minucie i pozycja wyjściowa gospodarzy przed drugą połową stała się wręcz komfortowa.
Po przerwie nieco zbyt rozluźnieni gwardziści pozwolili rzucić sobie dwie bramki, ale to tylko obudziło podopiecznych Piotra Stasiuka, którzy ponownie wrócili na właściwe tory. Goście jednak ciągle wierzyli w szczęśliwy dla nich obrót rywalizacji. Walczyli, szarpali, próbowali rzutów z drugiej linii, ale widać było w młodym zespole Wybrzeża braki w doświadczeniu i ograniu. Rywale Gwardii ryzykowali, że zostaną skarceni kontratakiem i faktycznie parokrotnie tracili w ten sposób bramki. Uważnie grający koszalinianie nie pozwolili się dogonić i wywalczyli piątą z rzędu wygraną.
Gwardia Koszalin - Wybrzeże II Gdańsk 31:20 (15:10)
Gwardia: Gryzio, Marcisz, Rycharski 1 - Dybiec 2, Czaplicki 3, Urbański, Nowicki 1, Czerwiński, Sz. Kamiński 2, Goerig 8, Tołłoczko 5, Jakutowicz 3, Prudzienica 3, Laskowski, Radosz, Felsztigier 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?