Energa AZS wygrała na wyjeździe z Metraco Zagłębiem Lubin

W pierwszej połowie gospodynie mocno przycisnęły przyjezdne i uzyskały sporą przewagę (w pewnym momencie było nawet 7:2). Wydawało się nawet, że koszalińskie szczypiornistki niewiele będą mogły tego dnia ugrać w Lubinie. Stało się jednak inaczej. Z minuty na minutę gra biało-zielonych zaczęła się układać, wyglądać coraz bardziej stabilnie i klarownie. Zespół konsekwentnie trzymał się tego, by w obronie nie ustawiać się zbyt wysoko, z racji tego, że potencjał na rzuty z drugiej linii w wykonaniu miejscowych nie był zbyt wysoki. I ta strategia się opłaciła. W większości przypadków Adrianna Nowicka powstrzymywała przeciwniczki, nie dając im zbyt wiele przestrzeni. Zwłaszcza w drugiej połowie charakter oraz ambicja zespołu gości dały o sobie znać. Podopieczne Anity Unijat uwierzyły, że mogą wywieźć z trudnego terenu komplet punktów. Wytrzymały przede wszystkim nerwową końcówkę meczu, w której nie obyło się bez groźnej, niepotrzebnej straty, ale też zimną krwią przy wykorzystaniu rzutu karnego wykazała się Tamara Smbatian.

- Wielkie emocje zwieńczone wygraną. Udało się - odetchnął z ulgą Waldemar Szafulski, drugi trener Energi AZS. - Dziewczyny pokazały, jak się gra do końca z wymagającym rywalem. Nerwów jednak nie brakowało. Brawa za ambicję. Na końcu nawet polały się łzy u niektórych dziewczyn. Walka o medal wciąż trwa, już trzeba myśleć o najbliższym meczu - podsumował.

W środę, 9 bm. o godz. 18.00 Energa AZS podejmować będzie Perłę Lublin. Emocje gwarantowane.

Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin 19:20 (10:10)

Zobacz także: Energa AZS Koszalin - SPR Pogoń Szczecin 23:22

POLECAMY:

Wypadek na ul. Gdańskiej w Koszalinie [zdjęcia]

Czepkowanie studentów pielęgniarstwa w PWSZ w Koszalinie

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego