Podopieczni Mariusza Lenartowicza zaczęli źle, bo od stracenia gola, ale potem w krótkim odstępie czasu do siatki trafili Maciej Gregorek i Filip Karmański. Do tego przed wybornymi wręcz okazjami na podwyższenie wyniku stawali m.in. Maciej Andrzejczak (nie trafił na pustą bramkę), Michał Lampa (przegrał pojedynek 1 na 1), czy Jakub Forczmański (po jego strzale głową piłka odbiła się od słupka).
Po przerwie gospodarze przejęli inicjatywę, a Bałtyk nastawił się na kontry. I w 85. minucie Śląsk dopiął swego, a mecz zakończył się takim samym rezultatem jak jesienią. Seria meczów Bałtyku bez porażki w rundzie wiosennej trwa.
- Ten punkt należy oczywiście szanować, ale niedosyt pozostaje - powiedział Tomasz Pozorski, drugi trener CLJ Bałtyk. - Rywal był w końcowych minutach meczu mocno zdeterminowany i doprowadził do remisu. Gdyby jednak nie nasze niewykorzystane sytuacje, to zainkasowalibyśmy tutaj komplet punktów. Przed nami nieco dłuższy niż zwykle odpoczynek. Za ponad tydzień, w sobotę, podejmiemy Zagłębie Lubin - podsumował.
Śląsk Wrocław - Bałtyk Koszalin 2:2 (1:2)
1:0 (19.), 1:1 Gregorek (22.), 1:2 Karmański (24.), 2:2 (85.).
Bałtyk: Jaroszko - Kulon, Andrzejczak, Jachemek, Drozdowski, Gierich, Forczmański, Karmański (75. Kołakowski), GregoreI, Lampa (50. Kwiatkowski), Tylczyński (60. Naworski, 78. Ziółkowski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?