Nie ma wątpliwości, że ekopunkt został podpalony. Spłonęło pięć podziemnych pojemników na odpady segregowane. Trudno sobie wyobrazić by to był przypadek. Szczególnie że jak nam donoszą mieszkańcy, kilka dni temu ktoś podpalił też pojemniki na odpady w jednej z osłon śmietnikowych.
- Sprawą zajmie się policja — przekazuje Robert Grabowski, rzecznik ratusza. Problemem jest nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale i realne straty miasta. - Koszt takiego jednego ekopunktu to około 60 - 70 tysięcy złotych, czyli nie jest to błaha sprawa.
W mieście takich ekopunktów, których instalacje sfinansowano przy wparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, jest 105. - I mamy wnioski od zarządców nieruchomości by takich pojemników było więcej. Przez wandala, lub wandali, zamiast postawić nowy ekopunkt, musimy zapłacić za naprawę — mówi rzecznik.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?