MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna bójka w Szczecinku. Znamy nowe ustalenia

(r)
Fot. Archiwum
Prokuratura w Szczecinku ujawniła, że niektórzy podejrzani o śmiertelne pobicie 61-latka przewijają się w innych sprawach.

Każdy kolejny dzień odsłania tragiczne okoliczności śmierci mieszkańca Szczecinka. Jak informowaliśmy, w weekend przed jednym z lokali przy ul. Cieślaka w Szczecinku doszło do bójki. Grupa kilku osób - jak się później okazało pijanych - biła i kopała młodego mężczyznę i jego ojca, który stanął w jego obronie. Po jednym z ciosów mężczyzna padł na chodnik i już się nie podniósł.

Sąd tymczasowo aresztował czterech najbardziej aktywnych uczestników bójki, piąty otrzymał dozór policyjny. Wszyscy mają od 20 do 27 lat i usłyszeli zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Prokurator nie wyklucza, że będą kolejne zatrzymania, bo wśród kilkunastu osób obserwujących awanturę byli też tacy, którzy wymierzali razy poszkodowanym, gdy trwała bijatyka.

- Część podejrzanych jest też zamieszanych w inne przestępstwa, których sprawcami są osoby ze środowiska szalikowców Wielimia Szczecinek - mówi zastępca prokuratora rejonowego Jerzy Sajchta. Chodzi tu głównie o uczestników kilku zbiorowych kradzieży w sklepach dokonywanych przez szalikowców. Niektórzy z aresztowanych byli także uczestnikami imprezy w jednym z mieszkań, w której pół roku temu brał udział Marcin Kowalewski, piłkarz Wielimia. Zawodnika znaleziono potem przed blokiem z ranami głowy; po kilku tygodnich zmarł.

Prokuratura wyjaśnia okoliczności tej śmierci do dzisiaj.

Jerzy Sajchta wyklucza jednak, aby to spory kibiców były przyczyną sprzeczki, od której zaczęła się bójka. - Są różne wersje. Jeden z podejrzanych mówi o jakichś zaszłościach sprzed roku, inni nawet nie są pewni, o co poszło - prokurator zaznacza jednak, że był to drobiazg nie uzasadniający agresji. Wiadomo, że zaczęło się od scysji w barze, po której awantura przeniosła się na ulicę.

O okolicznościach zajścia nie chce mówić rodzina zmarłego, do której udało nam się dotrzeć. O sprawie chce też zapomnieć właścicielka baru.

- Nawet luźno bym nie wiązał bójki z klubowymi antypatiami - mówi anonimowo działacz Stowarzyszenia Wielimowcy 97 dodając, że to, że wśród zatrzymanych są kibice Wielimia, to przypadek. - Trudno nam brać odpowiedzialność za wszystkich, którzy przychodzą na mecze i nie należy wiązać tej sprawy z naszymi sympatykami.

Przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny, który zmarł po bójce w Szczecinku. - Znamy już jej wyniki, ale do czasu badań pobranych próbek histopatologicznych nie mogę nic powiedzieć o przyczynach śmierci - wyjaśnia Jerzy Sajchta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!