- Takich miejsc jest jednak więcej - przypomina czytelnik. - Wiele problemów obnażyły niedawne roztopy. W mieście jest pełno śmieci. Ogrody działkowe przy ul. Słowiańskiej, ulica Sikorskiego, czy okolice obwodnicy na odcinku od Lechickiej do Szczecińskiej wyglądają fatalnie przez zalegające odpady. Niby mamy monitoring, są fotopułapki, a tak trudno zlokalizować winnych za taki bałagan? - pyta retorycznie koszalinianin.
W koszalińskiej straży miejskiej zapewniają o patrolach, o interwencjach i wynikających z nich upomnieniach oraz mandatach.
- W wielu przypadkach w mieście problem jest taki, że śmietniki stoją na terenie dróg wewnętrznych - powiedział nam Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. - Zarządy wspólnot nie zawsze pilnują zasad składowania odpadów. Za to odpowiadają właściciele nieruchomości. I mamy błędne koło, bo wiele takich uchybień trafia potem do Zarządu Dróg. A możliwości budżetowe mamy ograniczone. Najczęściej sprowadza się to do tego, że pieniądze przeznaczone na jeden cel nagle przesuwane są na inny. Ta kołderka finansowa jest dość krótka - dodał wicedyrektor.
- Służby miejskie to jedno, ale dziwi mnie postawa niektórych lokatorów. Naprawdę nie przeszkadza im to, co się dzieje w ich okolicy? Jak to wszystko wygląda? Sami się dorzucają do takiego stanu rzeczy. Albo nie chce im się interweniować, upominać, albo nie chcą w ogóle zauważać tych śmieci, albo po prostu jest im wszystko jedno. A przecież nie trzeba wiele, by miejsce, w którym żyjemy było wizytówką, a nie śmieciowiskiem - podsumowuje pan Zbigniew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?