MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk - wybory praktycznie bez zakłóceń

(dmk)
Aleksandra Banoth jest jeszcze za mała, by sama zagłosować. Dlatego wrzuciła do urny karty swoich rodziców.
Aleksandra Banoth jest jeszcze za mała, by sama zagłosować. Dlatego wrzuciła do urny karty swoich rodziców. Krzysztof Tomasik
Punktualnie o godz. 20 zamknięto lokale wyborcze w regionie. Wybory przebiegły raczej spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów.

Do najpoważniejszego doszło w Dębnicy Kaszubskiej. - Jeden z kandydatów na wójta jeździł wczoraj oplakatowanym autobusem - mówi Dorota Skrzyńska z delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Proponował ludziom, że podwiezie ich do lokali wyborczych. O sprawie poinformowaliśmy policję. Po przybyciu policjantów, kandydat pozrywał plakaty z auta. Jednak kara go nie minie. - Skierowaliśmy do sądu wniosek o ukaranie go za naruszenie ciszy wyborczej. Grozi mu grzywna - mówi Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji. Również w Dębnicy Kaszubskiej członkowie komisji wyborczej wydali 13 osobom karty do głosowania z innego okręgu.
Wielu potencjalnych wyborców odstraszyła paskudna pogoda. W Słupsku przez cały dzień padało, w niektórych częściach regionu przeszły nawet burze gradowe. Do po-łudnia w Słupsku zagłosował jedynie co dziesiąty uprawniony. - Po południu ruch się zwiększył. Szczególnie dużo ludzi przychodziło po mszach - usłyszeliśmy w jednej z komisji wyborczych. Ogółem w regionie do urn poszła prawie polowa uprawnionych.
Podczas wyborów zdecydowaliśmy, kto będzie naszym przedstawicielem w radzie gminy, powiatu, miasta i województwa. Głosowaliśmy również na prezydenta, burmistrza i wójta. Za dwa tygodnie - druga tura głosowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!