Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej Ryszard Gąsiorowski: - Prokuratura przesłuchała wielu świadków, zbadała wnikliwie 19 różnego rodzaju sytuacji, które zdaniem radnego mogły świadczyć, że doszło do korupcji. Jednak żadna z poszlak nie potwierdziła się.
Przypomnijmy, K. Plewko (dziś także miejski radny, członek PiS) zawiadomił organy ścigania po tym, gdy jak mówił, sami radni (dokładnie dwójka z nich) mieli się mu przyznać do przyjęcia łapówki od inwestora wnioskującego o planistyczne zmiany. K. Plewko twierdził, że ma nawet obciążające nagrania.
Co ciekawe, zamieszany w sprawę miał być Henryk Bieńkowski (dziś radny powiatowy, również reprezentujący PiS), który zagroził K. Plewce procesem o zniesławienie, gdy tylko sprawa znajdzie swój finał. W 2016r. K. Plewko publicznie zadeklarował, że jeśli sprawa zostanie umorzona, złoży mandat. Dziś mówi, że to nie koniec - chce interweniować u ministra Zbigniewa Ziobry. Gdy i to nie pomoże, upubliczni nagrania.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?