Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłok w pierwszych klasach w Koszalinie? Rodzice się martwią

Joanna Boroń
W przeładowanych klasach (zdjęcie archiwalne) nauczycielom trudno jest prowadzić lekcje, a co dopiero kontrolować postępy dzieci w nauce
W przeładowanych klasach (zdjęcie archiwalne) nauczycielom trudno jest prowadzić lekcje, a co dopiero kontrolować postępy dzieci w nauce Radosław Brzostek / Archiwum
Rodzice najmłodszych uczniów z Koszalina boją się, że pierwsze klasy będą zbyt liczne. Na razie jeszcze nie wiadomo, ile dzieci będzie w poszczególnych klasach.

W pierwszej klasie, do której swojego sześciolatka postanowiła posłać nasza Czytelniczka, ma być 26 maluchów, czyli więcej, niż pozwalają przepisy, zgodnie z którymi zajęcia edukacyjne w klasach I-III szkoły podstawowej są prowadzone w oddziałach liczących nie więcej niż 25 uczniów.

Inna Czytelniczka zadała sobie nieco trudu i obdzwoniła szkoły, do których jej dziecko mogłoby ewentualnie chodzić - w szkołach nr 3, 10 i 17 okazało się, że w klasach dzieci będzie więcej niż 25. - To nie jest spełnienie obietnic, jakie składano nam, rodzicom sześciolatków, byśmy zapisali dzieci do szkoły, a nie do przedszkola - mówi zaniepokojona mama, która chciałaby, by jej dziecko uczyło się w jak najbardziej komfortowych warunkach.

Krzysztof Stobiecki, dyrektor wydziału edukacji w koszalińskim ratuszu, mówi, że na dobrą sprawę nie wiadomo jeszcze, ile uczniów będzie w poszczególnych klasach pierwszych, bo sytuacja się zmienia. - We wtorek mamy spotkanie z dyrektorami szkół i zobaczymy, czy rzeczywiście jest problem, jednak o ostatecznym kształcie poszczególnych klas będziemy mogli mówić dopiero 9 września - zdradza.

Przyznaje też, że dyrektor jednej ze szkół już zgłosiła, że do pierwszej klasy w jej szkole zapisanych jest 57 dzieci, więc bardzo możliwe, że zapadnie decyzja o tym, by utworzyć trzeci oddział.

Co jeśli rzeczywiście będą szkoły, w których maluchów będzie w klasach więcej niż to przewidują przepisy? Dyrektor Stobiecki mówi, że rzeczywiście przepis mówi o 25 dzieciach, ale diabeł tkwi w szczegółach: - Jeśli już po rozpoczęciu roku okaże się, że dzieci w danym oddziale jest więcej niż 27, bo dopisać trzeba będzie uczniów z danego rejonu, to dyrektor szkoły na wniosek rady rodziców może zatrudnić dodatkowego opiekuna.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Szkolne zakupy, rok szkolny tuż tuż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!