Chodzi o trudny odcinek budowanej obwodnicy w ramach drogi ekspresowej S6, który przebiega w rejonie, gdzie wcześniej były prowadzone tzw. mikrowybuchy. Przypomnijmy, prace prowadzone wiosną tego roku zostały wstrzymane w maju z uwagi na potencjalne zagrożenie dla pobliskich wieżowców (odczuwalne były drgania i wychylenia).
Metoda z zastosowaniem mikrowybuchów, dzięki którym sukcesywnie udawało się zagęścić tutejsze podłoże, okazała się nieodpowiednia dla tego terenu. Przez kolejne miesiące prowadzone były badania i analizy, by wybrać metodę, która pozwoli na kontynuowanie prac budowlanych.
Trudności występujące w trakcie realizacji związane były przede wszystkim z tym, że pod powierzchnią ziemi stwierdzono obecność wody na dużych obszarach na głębokości 12 - 15 metrów. Wykonawca (konsorcjum firm Porr Polska Infrastructure i Polbud - Pomorze) zaproponował inną metodę ustabilizowania podłoża.
- Zaproponował w tym miejscu betonowe pale przemieszczeniowe - mówi Krzysztof Kowalski, który nadzoruje inwestycję z ramienia inwestora, szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na czym to polega? Na danym obszarze, a takich w omawianym rejonie jest siedem, m.in. przy ul. Władysława IV, dwa punkty są za Kędzierzynem, dwa kolejne za Skwierzynką (mają po 100 i 70 metrów długości), jeden koło Gorzebądzia - a więc na tych obszarach wykonawca proponuje wbudowanie w ziemię kilkuset pali, które utworzą siatkę.
Ciekawostka, gdyby te pale ułożyć jeden za drugim (mają po kilka - kilkanaście metrów), to łącznie odcinek miałby 230 km długości. Na wspomnianą siatkę przychodzi tzw. materac, kładziona jest też m. in. gruba warstwa kruszywa, na końcu powstaje konstrukcja drogi. - Powołany został specjalny zespół, który przeanalizuje propozycję wykonawcy i zdecyduje o jej przyjęciu, a może o modyfikacji, to się dopiero okaże - dodaje Krzysztof Kowalski.
- Zależy nam na czasie, chcemy podjąć decyzję do końca roku. Z uwagi na obecny etap, nie jest możliwe określenie terminu realizacji tego odcinka - o ile przesunie się termin zakończenia budowy. Z tym że to nie przekłada się na realizację pozostałej części obwodnicy; odcinek od ul. Szczecińskiej do węzła na ul. Władysława IV wraz z budową węzła nie ma żadnych opóźnień.
Jak usłyszeliśmy, w praktyce to oznacza, że zgodnie z terminem zakończenia, a więc na koniec lipca przyszłego roku, powinniśmy mieć możliwość pojechania tą częścią obwodnicy. - Nie ma przeszkód, by oddawać obwodnicę etapami - mówi Krzysztof Kowalski.
- Realizacja węzła na Władysława IV i zjazd w kierunku os. Jamno i ul. Władysława IV jest po naszej stronie i to też uda się wykonać w terminie. Nasza inwestycja kończy się w rejonie ogrodów działkowych. Ewentualna dalsza rozbudowa ulicy jest już po stronie miasta.
Zobacz także Stanisław Gawłowski o drodze S6
Popularne na gk24:
- Wypadek w Kwasowie. Jedna osoba ciężko ranna
- Droga S6. Listopad na budowie obwodnicy Koszalina i Sianowa [zdjęcia]
- Atak nożowniczki w Karlinie. 32-latka zaatakowała kobietę
- Eksperci ostrzegają: - Zakaz handlu w niedziele wpłynie na wynagrodzenia pracowników
- Potrącenie pieszej na ulicy Warcisława IV w Szczecinku [zdjęcia]
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?