MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Senator Sztark z posłem Strzałkowskim w sądzie w trybie wyborczym

Jakub Roszkowski
Senator Grażyna Sztark, tak jak poseł Stefan Strzałkowski, pochodzi z Białogardu, i podobnie jak on wystartuje w najbliższych wyborach.
Senator Grażyna Sztark, tak jak poseł Stefan Strzałkowski, pochodzi z Białogardu, i podobnie jak on wystartuje w najbliższych wyborach. Archiwum
Sąd drugiej instancji odrzucił apelację senator Grażyny Sztark (PO), która w trybie wyborczym pozwała posła Stefana Strzałkowskiego (PiS).

Od tego orzeczenia senator Sztark nie może się już odwołać. Decyzja zapadła w sądzie w Szczecinie. W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Koszalinie również oddalił wniosek senator, uznając że „działania posła nie wyczerpują przesłanek z art. 111 kodeksu wyborczego”. Innymi słowy, jeśli senator uważa, że jej dobra osobiste zostały naruszone przez posła, może domagać się ochrony prawnej w postępowaniu na zasadach ogólnych, ale nie w trybie wyborczym. - Wniesienie pozwu w tym właśnie trybie oczywiście rozważam - komentuje pani senator.

Wyjaśnijmy, na początku października, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu białogardzkiego, wyemitowany został krótki film z wypowiedziami posła Strzałkowskiego i senator Sztark, pozbieranymi z różnych lat, a w których politycy wypowiadali się o 30 milionach złotych, jakie miały trafić do powiatu na dokończenie budowy tutejszego szpitala. Poseł Strzałkowski powiedział, że odebranie przez wojewodę, przyznanych przez ministra pieniędzy, było decyzją polityczną, a rękę do tego przyłożyła m.in. senator Sztark. Choć była to wypowiedź sprzed kilku lat, dziś poseł podtrzymuje tę tezę.

- Na poniedziałek zwołuję konferencję prasową w tej kwestii i przypomnę całą historię związaną z tymi 30 milionami, które nam zabrano - mówi. - Tak, była to decyzja polityczna Platformy Obywatelskiej, pieniądze po prostu wróciły do budżetu państwa i przepadły. Gdyby chociaż przekazano je na inny szpital. Ale nie, one po prostu zostały nam zabrane, i to tak naprawdę bez podania przyczyny - dodaje.

Senator Sztark uważa, że takie wypowiedzi są nieuprawnione, a obciążanie jej odpowiedzialnością za te decyzje, musi mieć swój epilog w sądzie, jeśli nie w trybie wyborczym, to na zasadach ogólnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!