Autorami są: PiS, PSL i KOD (jako projekt obywatelski). Poranne głosowanie nad rozszerzeniem obrad miało dotyczyć czterech projektów, jednak Nowoczesna swój wycofała. - Chcemy, aby nasza ustawa była dyskutowana, ale nie teraz, w sytuacji kiedy ma służyć jako zasłona dymna dla Komisji Europejskiej i świata zewnętrznego – powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru. - Jest to kolejny przypadek, gdy parlamentarna rozwaga jest zastępowana politycznym sprintem [...] znowu mamy brak merytorycznej rozmowy, brak opinii. PiS chce grać chętnego do rozmów przed KE, ale wszyscy wiemy, że to pozory. Nowoczesna nie będzie w tej symulacji politycznej uczestniczyć, dlatego wycofaliśmy naszą ustawę – tłumaczyła decyzję swojej partii z mównicy sejmowej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Lider KOD Mateusz Kijowski powiedział w Sejmie, że ich obywatelski projekt nie zostanie wycofany. - Gdybyśmy wycofali, to zmarnowalibyśmy głosy tych wszystkich osób, które projekt podpisały. Nie dalibyśmy możliwości zaprezentowania ich woli. To działanie wydaje się sprzeczne z interesem obywateli – mówił Kijowski. Początkowo propozycje zmian dotyczące TK nie wchodziły w porządek obrad. Aby posłowie mogli się pochylić nad projektami ustaw na obecnym posiedzeniu konieczne było głosowanie. Za wprowadzeniem projektów opowiedzieli się posłowie PiS, Kukiz 15' i PSL. Przeciw byli reprezentanci Nowoczesnej oraz PO.
Poseł PO Krzysztof Brejza złożył w imieniu swojego klubu wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu. - PiS składa kolejny eksperymentalny projekt ustawy mający na celu sparaliżowanie TK – podkreślił. Dodał, że jeśli PiS chce cokolwiek naprawiać to powinien zacząć od "naprawy drukarki w Rządowym Centrum Legislacyjnym i opublikowanie wyroku TK". Wcześniej Ryszard Petru złożył wniosek o utajnienie obrad Sejmu. - Pani premier nie chce przedstawić nam stanowiska KE, które zostało przesłane do polskiego rządu [...] co takiego jest w tym stanowisku KE, że się boicie pokazać Polakom? Czego się boicie? Trochę odwagi Pani premier, trochę odwagi – apelował przewodniczący Nowoczesnej. Wszystkie wnioski formalne zostały przez posłów PiS odrzucone. Projekt PiS zakłada, że w skład Trybunału będzie wchodzić 15 sędziów.
Ich kadencja ma wynosić dziewięć lat. Sędziowie orzekaliby w trzech rodzajach składów: pełnym, siedmiu sędziów oraz trzech sędziów. Pełen skład to według projektu 11 sędziów. Wymagany byłby w sytuacjach szczególnie zawiłych. Orzeczenia co do zasady mają zapadać zwykłą większością głosów. W sprawach odnoszących się do wybranych zapisów konstytucji wymagana będzie większość 2/3 głosów. PSL chce, aby sześciu sędziów, co do których istnieje obecnie konflikt przeszło w stan spoczynku. Nowi sędziowie mieliby zostać wybrani według nowych zasad. Dotyczą one wymaganej większości. Sejm wybierałby sędziów większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Aktualnie Sejm wybiera sędziów TK bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Projekt obywatelski autorstwa KOD zakłada składanie ślubowania nowych sędziów przed marszałkiem Sejmu, a nie prezydentem; skrócenie kadencyjności prezesa i wiceprezesa Trybunału do sześciu lat; wybór sędziów dokonywany większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Projekt obywatelski nie zmienia liczby sędziowskiego składu oraz trybu orzekania.
Popularne na gk24:
- 26-latek z zarzutami obcowania płciowego z siostrami
- Wyścigi rowerkowe Głosu w Szczecinku - obejrzyj wszystkie zdjęcia i filmy
- Pielęgniarki z Białogardu też złożyły wymówienia
- Czołowe zderzenie pod Kołobrzegiem [zdjęcia]
- Koszalin i Zachodniopomorskie znów ma najdroższe paliwa w kraju
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?