I to wygrywają z nimi bardzo wysoko. Zespół ten wzmocnił się kilkoma zawodnikami mającymi za sobą występy w ekstraklasie i stąd taka ich przewaga - wyjaśnia Marek Lanzer, kierownik Kosmazu. Początek meczu Kosmazu z Budowlanymi był zaskakujący. Koszalinianie uzyskali bowiem przewagę.
Mieli nawet karnego, ale Kamil Królak nie zdołał zamienić go na punkty. W okresie przewagi naszych rugbystów to lublinianie z karnego zdobyli pierwsze punkty. Koszalinianie także po kopie z karnego (Królak) doprowadzili do remisu. Kolejne punkty zdobyli rywale z karnego i wygrywali 6:3. Później nastąpił okres znakomitej gry Kosmazu. Dobra gra młynem na połowie przeciwnika oraz składny atak umożliwiły Sebastianowi Maderze zdobyć pierwsze przyłożenie w tym meczu.
Po udanym podwyższeniu Królaka Kosmaz niespodziewanie wygrywał 10:6. Chwilowy przestój kosztował koszalinian stratę punktów. Budowlani uzyskali przyłożenie i jeszcze przed przerwą odzyskali prowadzenie 11:10. W drugiej części zespół z Lublina dysponując znacznie dłuższą od naszej drużyny ławką rezerwowych uzyskał przewagę.
Jeszcze do 75. minuty sprawa zwycięstwa była otwarta. Budowlani wygrywali 16:13. W końcówce to oni zdobyli kolejne punkty i ostatecznie zwyciężyli 23:13. Budowlani w Koszalinie odnieśli piąte zwycięstwo w lidze i pozostali jedyną drużyną, która nie poniosła porażki w tej fazie rozgrywek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?