Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy znowu blokowali Koszalin [wideo, zdjęcia]

Marzena Sutryk
Wczoraj rolnicy blokowali przejście dla pieszych na ul. Szczecińskiej w Koszalinie - przechodzili po pasach przez 10 minut, potem przepuszczali przez 10 minut auta itd.
Wczoraj rolnicy blokowali przejście dla pieszych na ul. Szczecińskiej w Koszalinie - przechodzili po pasach przez 10 minut, potem przepuszczali przez 10 minut auta itd. Radosław Koleśnik
W środę na drogach w regionie pojawiły się ciągniki i protestujący rolnicy. Znowu chodziło o to samo - rolnicy sprzeciwiają się przede wszystkim zasadom sprzedaży gruntów. Przed południem kilkudziesięciu rolników zebrało się w podkoszalińskim Biesiekierzu. Stąd ciągnikami wyruszyli do Koszalina. Najpierw protestowali przed delegaturą Urzędu Wojewódzkiego, a następnie pojechali blokować przejścia dla pieszych na krajowej drodze nr 6. Z tym, że grupa protestujących była na tyle mała (około 20 osób), że padł plan, by blokować dwa z głównych koszalińskich rond. Stanęło w końcu na tym, że blokada zostanie zorganizowana w pobliżu ronda Łupaszki, na ul. Szczecińskiej. Tam też pojawiła się policja, która pilnowała bezpieczeństwa na drodze oraz kierowała samochody na objazdy. - Polska ziemia w polskich rękach! Polskie lasy w polskich rękach! Sprzedajecie ziemię cudzoziemcom! - krzyczeli chodzący po pasach rolnicy. I tak przez 10 minut. Potem 10 minut przerwy i znowu. Zbyt długo to jednak nie trwało. Ale niewykluczone, że wkrótce podobna akcja zostanie powtórzona. O co chodzi rolnikom? Przede wszystkim o sprzedaż gruntów, która prowadzi Agencja Nieruchomości Rolnych. Mniej więcej od roku rolnicy z województwa regularnie organizują protesty. Ich zdaniem mamy do czynienia z niekontrolowanym przepływem ziemi w ręce cudzoziemców. - Żądamy zaprzestania bezmyślnej i szkodliwej dla naszej ojczyzny wyprzedaży polskiej ziemi spółkom z obcym kapitałem i słupom - ludziom, którzy wykupują ziemię w imieniu cudzoziemców - mówią za każdym razem rolnicy. Protestujący mają też pretensje do Ministerstwa Rolnictwa, że daje obecnie zielone światło na wywołujący tyle kontrowersji handel. Na liście są też inne postulaty, ale ten dotyczący obrotu gruntami jest dla nich najważniejszy. Gdy pytamy o problem Marka Gila, szefa koszalińskiego oddziału ANR, ten tłumaczy, że Agencja ma wszystko pod kontrolą, a jeżeli pojawiają się jakiekolwiek podejrzenia dotyczące sprzedaży, wówczas sprawa jest dokładnie prześwietlana. - Przykładowo w latach 2011 - 2012 na 160 transakcji trafiliśmy tylko na trzy takie, gdzie rzeczywiście ktoś wystąpił w przetargu w czyimś imieniu - mówi dyrektor. - Są procedury, których należy dochować przy transakcjach i my to robimy. Oczywiście, że w przetargu ziemię kupuje ten, kto da większą cenę. Ale w sytuacji, gdy np. osoba fizyczna przychodzi i płaci pół miliona za ziemię, to my to zgłaszamy do Głównej Inspekcji Informacji Finansowej. I ta instytucja jest od tego, by to sprawdzić. Jeżeli są do tego podstawy, wówczas sprawy są też zgłaszane do prokuratury. Poza tym pamiętajmy, że nie można przyjść z ulicy i kupić ziemi. Trzeba spełnić określone warunki. Nie można np. z dnia na dzień zameldować się w danej gminie i iść na przetarg, by kupić ziemię. Potem tej ziemi nie można sprzedać przez kolejne 5 lat, a po protestach wprowadzono nawet dodatkowo, że przez kolejne 10 lat. System został więc uszczelniony. Ponadto coraz częściej prowadzimy też przetargi ofertowe, gdzie także inne kryteria, nie tylko cena, mają wpływ na wybór oferty. I cały czas jesteśmy w kontakcie z Izbą Rolniczą, z którą prowadzimy negocjacje. Czy w takim razie protesty rolników są bezpodstawne? Na to pytanie Marek Gil odpowiedział krótko: - Tego nie chcę komentować. Taka ocena jest poza moimi kompetencjami. Rolnicy protestowali też w środę w rejonie Świdwina oraz w Szczecinku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!