Rodzice sprzeciwiają się likwidacji szkoły. Chcą referendum [ZDJĘCIA]

W spontanicznym zebraniu przed budynkiem ,,jedynki” wzięło udział kilkadziesiąt osób. To przede wszystkim mieszkańcy Osiedla Dzieci Wrzesińskich, także rodzice dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 1, znajdującej się przy ul. Kossaka.

Wszyscy wyrazili swój sprzeciw wobec planowanej decyzji o likwidacji ,,jedynki” z końcem tego roku szkolnego. Rozmawiano o ankietach, które władze miasta udostępniły rodzicom dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli w Sławnie. Obecni na spotkaniu jednoznacznie stwierdzili, że zapytania nie były jasno sprecyzowane.

- Ludzie nie byli świadomi tego, że to jest ankieta, z której wyniknie że któraś szkoła zostanie zlikwidowana. Pytanie było bezsensowne - mówiła jedna z mieszkanek Sławna. Przypomnijmy, że w ankiecie zapytano: ,,W jakim miejscu powinna być zlokalizowana szkoła podstawowa?” - brzmiało pytanie. Z trzech podanych lokalizacji szkół podstawowych najmniej głosów uzyskała ,,jedynka”. W efekcie większość radnych Rady Miejskiej w Sławnie uchwaliła zamiar likwidacji SP nr 1 (o czym pisaliśmy wcześniej). Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Do tego będzie potrzebna osobna uchwała.

Mieszkańcy podnosili, że sesja Rady Miejskiej w tak ważnej sprawie była zaplanowana o 9 rano. - Ludzie są wtedy w pracy, często nie mogą się zwolnić, a chcieliby wyrazić swoje zdanie - mówili.

Władze miasta decyzję o likwidacji tłumaczą kwestiami finansowymi. Utrzymanie trzech szkół ich zdaniem doprowadziłoby do zamknięcia innych ważnych instytucji w mieście, jak np. dom kultury. Tymczasem mieszkańcy Osiedla Dzieci Wrzesińskich, gdzie znajduje się ,,jedynka” nie chcą zamknięcia szkoły. Wspiera ich w działaniu radna Ewelina Stach oraz radny Bartosz Bukowski, którzy od dłuższego czasu apelują do władz miasta o co najmniej wstrzymanie się z decyzją i dyskusję na temat lokalizacji szkół. W rozmowach uczestniczył również radny Marcin Podolski, który także jest przeciwny likwidacji szkoły na ODW.

Na spotkaniu nie byli obecni przedstawiciele władz miasta, czy też radni, którzy głosowali za likwidacją szkoły. Podczas rozmów ustalono, że będą zbierane podpisy z apelem o pozostawienie Szkoły Podstawowej nr 1 w Sławnie. Uczestnicy spotkania żądają od władz przeprowadzenia referendum, w którym na temat likwidacji mogliby się wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy, a nie tylko rodzice.

Radni wnioskują, żeby przynajmniej wstrzymać się z decyzją i spróbować znaleźć nić porozumienia. - Wysłałam pismo do władz miasta. Sugerowałam, że przynajmniej przez dwa lata można w tej szkole prowadzić oddział wczesnoszkolny z myślą o tych najmłodszych uczniach. Informowałam i że można połączyć szkołę z przedszkolem. Do tej pory nie uzyskałam na to wszystko odpowiedzi - mówiła Ewelina Stach podczas spotkania.

- Czuję się osobiście oszukana, jako rodzic i jako nauczyciel, dlatego że nikt z nami w tej kwestii nie rozmawiał. Nie zostały podjęte jakiekolwiek działania, żeby porozmawiać z mieszkańcami - zaznaczała.

Radny Bartosz Bukowski poruszył inną kwestię. - Tak naprawdę jesteście państwo zostawieni sami sobie, bo na nasze prośby nie ma żadnego odzewu. Z inicjatywą referendalną mogą wystąpić też organy terenowe partii politycznych. Czy któryś z jej przedstawicieli zainteresował się tym tematem? Nie - mówił radny Bartosz Bukowski.

- Ani miasto, ani nikt z lokalnych polityków nie wyszedł do państwa. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że albo sami coś wywalczymy, albo przyjmiemy taki stan rzeczy jaki jest - tłumaczył.

Na facebookowym profilu ,,Głosu Sławna i Darłowa” po naszej transmisji ze spotkania mieszkańców rozgorzała dyskusja. - Wara od Szkoły Podstawowej nr 1” - skomentował jeden z Internautów.

Emocje są duże. W rozmowach przewijał się też temat utworzenia społecznej szkoły. Do sprawy będziemy wracać.

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego