W ciągu pierwszych siedmiu godzin Przemysław Marczewski przepchnął samochód na odległość aż 33 kilometrów. Przed nim jeszcze 50 km, jeśli chce pobić rekord Guinnessa. Tymczasem mistrz znalazł się w pierwszym kryzysie.
Potrzebny był szybki masaż pleców. Jest ciężko.Przypomnijmy, Marczewski pcha samochód marki smar wokół placu Wolności w Białogardzie. Zaczął dziś o godz. 10, ma skończyć jutro, też o godz. 10. By pobić rekord musi przepchnąć auto na odległość 80,5 km.
Przypomnijmy, że akcja jest charytatywna. W Białogardzie trwa przy jej okazji zbiórka pieniędzy na rzecz dwuletniej dziewczynki, ciężko chorej.