Niby błaha sprawa, która tak naprawdę będzie jednak miała spory wpływ na atmosferę i przede wszystkim układ sił w i tak już chwiejnej białogardzkiej Radzie Miejskiej. Na poprzedniej sesji odwołano z funkcji delegata do SISG radnego Pawła Szyszlaka. Miał być natychmiast powołany nowy delegat, ale ostatecznie zdecydowano, że tę decyzję radni podejmą na kolejnej sesji, czyli tej najbliższej, środowej.
W ciągu miesiąca emocje ustąpiły, a zaczęło się chłodne kalkulowanie. W międzyczasie zawiązała się więc grupa radnych, z różnych politycznych stron, która przygotowała kontrpropozycję. Zamiast uchwały, powołującej delegata, ale bez wskazania konkretnej osoby (tę miano dopiero zgłosić podczas sesji), przygotowali uchwałę z konkretnym kandydatem. A jest nim radny Karol Pietrzak. Projekt uchwały podpisało 10 z 21 radnych. Większości więc nie ma, ale niespodzianki się zdarzają. I na tę właśnie liczą projektodawcy.
- Przed wyborami, w których na razie główne role w walce o fotel burmistrza grają obecna pani burmistrz i obecny starosta powiatu, robi się naprawdę ostro. Stawiam jednak na to, że pojawi się jeszcze jakiś mocny kandydat, który to wszystko zmieni. Na razie chcemy pokazać, że w Radzie Miasta przeważają głosy krytyczne wobec obecnej władzy. Dodam od siebie, że należy oddzielić samorząd od polityki. A ta polityka coraz bardziej wkrada się do Białogardu - komentuje radny Szczepan Jonko, współtwórca kontrprojektu uchwały, powołującej nowego delegata.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?