Przypomnijmy, darmowe toalety i wstęp na molo to jedna z najbardziej spektakularnych zmian, którą wprowadzili w mieście radni Porozumienia dla Kołobrzegu (dziś klub już nie istnieje, jego odłamem jest PdK Wioletty Dymeckiej). Janusz Gromek od dawna przekonywał, że miasta na to nie stać, bo np. firmie, która wygrała przetarg na prowadzenie darmowych toalet, miasto musiało zapłacić za pół roku 700 tys. zł. Prezydent chciał powrotu do, jak mówił, symbolicznej opłaty wysokości 1 zł za wstęp na molo i tyle samo za toalety. Powrót do opłat miał zostać uwzględniony w projekcie przyszłorocznego budżetu.
- Bardzo się cieszę, że prezydent odpuścił - mówi Wioletta Dymecka, przewodnicząca klubu PDK WD. - Gdyby taki zapis pozostał w projekcie budżetu, na pewno głosowalibyśmy przeciw. Bez względu na argumentacje zwolenników przywrócenia tych opłat, to logiczne, że darmowe toalety i molo, przekładają się na lepszy wizerunek naszego miasta, w którym dba się samopoczucie mieszkańców i gości. Tym bardziej, że nasze miasto na to stać. Rok temu, właśnie z myślą o zniesieniu wspomnianych opłat podnieśliśmy opłatę uzdrowiskową (wzrosła o 50 gr, z 3,50 zł do 4 zł od osoby dorosłej - przyp. red.).
Opłata uzdrowiskowa za cały ubiegły rok wyniosła blisko 12 mln złotych. W tym roku już w tej chwili przekroczyła 11 mln zł, spodziewany wpływ do budżetu będzie więc znacznie wyższy.
Zobacz także: Molo w Kołobrzegu
Popularne na gk24:
- Śmiertelny wypadek koło Złocieńca. Trzy osoby nie żyją [zdjęcia]
- Niemiecka Pantera pod ziemią
- Dramat w Komendzie Powiatowej w Drawsku Pomorskim
- Mikromusic zagra w Filharmonii Koszalińskiej
- Miasta w regionie. Kiedy otrzymały prawa miejskie? [QUIZ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?