Prezydent Bronisław Komorowski w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

Szczecinek od kilku dni szykował się na wizytę prezydenta. Wypucowano lampy na placu ratuszem i sam ratusz, a w parku zamontowano tablicę upamiętniającą zwycięstwo miasta w konkursie na najlepiej zagospodarowane tereny zielone. Urzędnicy magistraccy wcześniej skończyli pracę, a funkcjonariusze BOR i przewodnik z psem dokładnie sprawdzili każdy kąt w ratuszu. Ochroniarz pojawił się nawet na ratuszowej wieży.

Okazało się, że Bronisław Komorowski ma swobodniejsze podejście do bezpieczeństwa i bez obaw - choć ku utrapieniu ochroniarzy - wmieszał się w tłum mieszkańców Szczecinka, którzy czekał na niego pod urzędem. Była okazja zamienić słówko z prezydentem, czy zrobić zdjęcie. Po krótkim spotkaniu z burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem i starostą Krzysztofem Lisem gość przeszedł do parku, gdzie odsłonił wspomnianą tablicę. Potem było spotkanie z zaproszonymi mieszkańcami na szczecineckim zamku.

Burmistrz Szczecinka krótko przedstawił miasto i jego osiągnięcia nie kryjąc dumy, że w niewielkim mieście udało się tak wiele. I przypomniał, że ostatni raz Szczecinek gościł taką ważnego gościa w… wieku XV, gdy na tutejszym zamku odbył się antypolski zjazd książąt pomorskich z wielkim mistrzem krzyżackim Ulrykiem von Jungingenem. Co prawda burmistrz zapomniał o wizycie króla Prus Fryderyka Wilhelma III w roku 1809, ale faktem jest, że urzędującej głowy państwa w Szczecinku od dawna nie było. Bronisław Komorowski zrewanżował się przypomnieniem, że wraca z ćwiczeń NATO, gdzie - tak jak pod Grunwaldem - na skrzydle hasały wojska litewskie. I obiecał, że na kolejną prezydencką wizytę Szczecinek nie będzie musiał czekać tak długo.

Prezydent żałował, że zapadły już ciemności i nie może podziwiać uroków jeziora, odrestaurowanego zamku, czy przyrody, którą zapamiętał z czasów, gdy przyjeżdżał na spływy kajakowe na pobliskie rzeki Rurzycę i Piławę. Przy okazji zaapelował do posłów o porozumienie w pracach nad nową ustawą o krajobrazie pozwalającej chronić polską przyrodę, a której projekt złożył w sejmie.

- To dobre miejsce do obserwowania głębokości i jakości zmian, jakie zachodzą w Polsce - Bronisław Komorowski tłumaczył, dlaczego lubi i chce odwiedzać prowincję. - Widać po ogromnej ilości inicjatyw i zrealizowanych marzeń o lepszym i ciekawszym życiu, że są tu warunki do rozwoju, czego wszystkim: burmistrzowi, władzom samorządowym i mieszkańcom, gratuluję. Przypomniał także, że rok minie 25 lat przemian w Polsce, a był to okres najbardziej pomyślnego rozwoju kraju w tysiącletniej historii.