Fakty
Fakty
Spośród 3967 więźniów w koszalińskim okręgu 941 było odpłatnie zatrudnionych. Kolejnych 368 pracowało nieodpłatnie.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uznali za niekonstytucyjny art. 123 kodeksu karnego. Pozwalał on pracodawcom płacić więźniom połowę minimalnego wynagrodzenia, które dziś wynosi 1386 zł.
Sędziowie uznali, że złamano zasadę równości i godnego traktowania, a także samą konstytucję. W niej to bowiem jest zapis o płacy minimalnej, który dotyczy wszystkich grup społecznych. Władze więzienne, osadzeni i pracodawcy zastanawiają się, kto może zyskać na tej decyzji. Wiedzą natomiast kto straci - wszyscy.
- To była szansa nie tylko pospłacać długi, ale też odłożyć trochę grosza w "żelaznej kasie" i mieć po wyjściu na wolność - denerwuje się Marek, który niedawno opuścił zakład karny w Dobrowie pod Białogardem. Koledzy, którzy tam pozostali, wkrótce mogą nie mieć przywileju pracy. Już usłyszeli od pracodawców, że jak nie znajdą się jakieś rekompensaty, to będą musieli się rozstać.
- To prawda - potwierdza Cezary Urbanowicz, dyrektor Zespołu Składnic Lasów Państwowych w Białogardzie. Dotychczas w podległym mu tartaku w Dobrowie zatrudniał 10 osadzonych. - Poinformowałem dyrektora zakładu karnego, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy będę musiał zrezygnować z zatrudniania osadzonych - przyznaje. Wyjaśnienie jest proste: dalsze zatrudnianie więźniów przestanie być opłacalne.
- Przerażeni są sami więźniowie - przyznaje major Marek Szewczyk, dyrektor więzienia w Dobrowie. Ponad 50 procent osadzonych tu mężczyzn pracuje poza murami. Przyjeżdżają po nich pracodawcy z Białogardu, Karlina, Kołobrzegu, Sławoborza. - Chyba trzeba będzie zacząć używać czasu przeszłego - dodaje major.
Do tej pory korzyści czerpali wszyscy. Więźniowie mogli przebywać poza celą, nie tracąc tym samym kontaktu ze światem zewnętrznym. Pracodawcy mieli tańszych pracowników. Korzystał również budżet państwa, bo mniejsze było zużycie wody, prądu.
- Kierowaliśmy do pracy przede wszystkim takich, którzy mieli do spłacenia nawiązki sądowe, grzywny, alimenty - wyjaśnia zasady rekrutacji. - Ważna też była resocjalizacja, bo dzięki temu osadzony mógł uczyć się normalności. A teraz zwyczajnie wrócą do cel - podsumowuje zmiany.
Pierwsze pisma od pracodawców już ma na biurku. Przedsiębiorca z Dobrowa zatrudniający przy pracach leśnych napisał, że jak nie będzie miał rekompensaty, to zrezygnuje z osadzonych. Władze więzienne zapewniają, że przygotowują odpowiednie przepisy, które mają rekompensować wzrost więziennej pensji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?