Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci zostawili bezdomnego na mrozie. Przyjęłaby go noclegownia

Iwona Marciniak [email protected]
Wychowawca ze schroniska dla bezdomnych w Kołobrzegu, Krzysztof Kramarczyk, prezentuje nam noclegownię przy MOPS.
Wychowawca ze schroniska dla bezdomnych w Kołobrzegu, Krzysztof Kramarczyk, prezentuje nam noclegownię przy MOPS. Fot. Karol Skiba
Policjanci z Kołobrzegu wezwani do marznącego bezdomnego zostawili go bez opieki. Jak już pisaliśmy sytuację nagrywał na telefon komórkowy student, który trafił za to na komendę policji. Dziś opisujemy ciąg dalszy tej bulwersującej sprawy.

Nasi Czytelnicy są poruszeni poniedziałkowym artykułem "Policja zdjęć sobie nie życzy". - Zostawiony przez policję bez pomocy bezdomny powinien trafić do noclegowni - mówi dyrektorka MOPS-u.

W poniedziałek przytoczyliśmy opowieść 25-letniego Marcina M., kołobrzeżanina studiującego w Poznaniu, który w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, widząc leżącego na ziemi bezdomnego zadzwonił po policję. Chwycił za telefon bo obawiał się, że mężczyźnie grozi śmierć z wyziębienia.

Jak mówił nam 25 -latek, policjanci przyjechali, ale zamiast zająć się skutecznie bezdomnym, odebrali Marcinowi M. telefon komórkowy, którym nagrywał interwencję i zabrali studenta na komendę. Gdy w końcu pozwolono mu odejść i oddano telefon, filmu z zapisem działań policjantów już nie było. Młody człowiek złożył oficjalną skargę w tej sprawie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Już po naszej publikacji opowieść Marcina potwierdziła nam obserwująca interwencję z okna Patrycja, jego przyjaciółka: - Podczas pierwszej interwencji policjanci przegonili bezdomnego za budynek i odjechali. Byłam tak zbulwersowana całą tą sytuacją, że ponownie zadzwoniłam na komendę. Pan, który odebrał telefon stwierdził, że policja nie jest "od takich spraw ", że są "od zamykania". Powiedział mi również, że cała ta sprawa to "wybór tego bezdomnego". Na to odparłam, że ten człowiek jest nieświadomy i może tam zamarznąć. W końcu policjanci przyjechali, ale skupili swoją uwagę na filmujących ich Marcinie, którego zabrali na komendę. Bezdomny został. Był tam od około godz. 7 rano do 17. Później kręcił się w okolicach marketu Intermarche.

Poniedziałkowa publikacja rozpętała burzę. Telefon w redakcji "urywał się", historię komentowało wielu internautów. Skontaktowała się z nami również Grażyna Foszcz-Mirecka, dyrektorka kołobrzeskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej:

- Przecież z myślą o zimie i takich właśnie sytuacjach otworzyliśmy noclegownię. Mamy tu 15 miejsc, ale gdyby potrzebujących było więcej, damy nocleg każdemu. Do noclegowni przyjmujemy także osoby pod wpływem alkoholu. Noclegownia czynna jest wprawdzie od godz. 20, ale jeśli potrzeba naszej pomocy wcześniej, policjanci czy strażnicy miejscy mogą do nas zadzwonić, wspólnie coś zaradzimy.
Komendant kołobrzeskiej Straży Miejskiej Mirosław Kędziorski powiedział, że do zgłoszeń o bezdomnych, którym zdaniem zgłaszających może grozić śmierć z wyziębienia, jego strażnicy wyjeżdżają bardzo często: - Czasem mamy do czynienie z tak wycieńczoną osobą, że wzywamy do niej karetkę. Ale bywa, że człowiek, któremy chcemy pomóc, zdecydowanie protestuje. Szukamy wtedy innego rozwiązania, współdziałajac z MOPS.

Mariusz Dekiert, komentant powiatowy policji powiedział nam: - Nie miałem dotąd żadnej skargi policjanta, który by odmówił wysłania patrolu do bezdomnego potrzebującego pomocy. Wierzę za to, że zajęci interwencjami choćby u awanturujących się rodzin policjanci, mogą zjawić się przy bezdomnym nie natychmiast, a np. po kilkunastu minutach. To nieuniknione, jeśli mam przestrzegać Kodeksu Pracy i pozwalać funkcjonariuszom na należny im odpoczynek, zwłaszcza że policja coraz częściej musi podejmować się zadań, które niewiele mają wspólnego z walką z przestępczością, czy utrwalaniem ładu i porządku, do czego nas powołano.

GK24 znajdziesz także na

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!