- Jak długo pracuje pan w pogotowiu?
- Od 15 lat. I chyba mogę powiedzieć, że jest to rodzinna tradycja, bo mój ojciec, Stefan Kowalczyk przepracował w drawskim pogotowiu kilkadziesiąt lat. Teraz tato przebywa na emeryturze.
- Jak kiedyś wyglądała praca w pogotowiu?
- Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że w tej dziedzinie w ciągu ostatnich kilkunastu lat dokonał się skok cywilizacyjny. Kiedyś pogotowie było swoistym ambulatorium na kółkach. W karetce zawsze był lekarz wyposażony w nieodzowną mu torbę, sanitariusz - noszowy i kierowca. Czasem była też położna. Sprzętu w takiej karetce było niewiele. Za to zakres obowiązków był o wiele większy. Oprócz ratowania życia lekarze pogotowia zajmowali się wykonywaniem drobnych zabiegów chirurgicznych, leczeniem grypy, katarów, wypisywaniem recept. A więc tym, czym dzisiaj zajmują się lekarze rodzinni. Ponadto pogotowie służyło do transportu pacjentów np. na dializy.
- Co się zmieniło od tamtej pory?
- Praktycznie wszystko, poza tym, że nadal zajmujemy się ratowaniem życia w przypadku nagłych zachorowań, wypadków i urazów. Zespoły składają się teraz z dwóch dobrze wyszkolonych ratowników, przy czym jeden z nich jest kierowcą. Najczęściej są to osoby z wyższym wykształceniem lub z licencjatem. W zespołach specjalistycznych oprócz ratowników jest lekarz. W naszym powiecie jest jeden zespół specjalistyczny i trzy podstawowe dyżurujące w każdym z miast. Dzięki temu jesteśmy w stanie dojechać do każdego potrzebującego pomocy w czasie nie dłuższym niż 20 minut.
- Jak wyposażone są karetki?
- Kiedyś podstawowym sprzętem była torba lekarska i nosze. Teraz mamy do dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt do ratowania życia i udzielania pierwszej pomocy na miejscu wypadku, w domu pacjenta, lub w samej karetce. Mamy respiratory, EKG z możliwością przekazywania danych w drodze teletransmisji bezpośrednio do oddziału kardiologicznego, defibrylatory.
- Jak Pan ocenia kondycję zdrowotną mieszkańców naszego regionu?
- Jest lepiej niż przed kilkunastu laty. Żyjemy dłużej, mniej osób pali papierosy, lepiej się odżywiamy. Nadal dużym problemem są wypadki komunikacyjne. Na drogach jest coraz więcej aut, a stan nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Jednak najwięcej wypadków zdarza się nie zimą, kiedy drogi są śliskie i niebezpieczne, tylko latem, w sezonie turystycznym. Wzmożony ruch, wakacyjne imprezy alkoholowe i nieostrożna jazda nadal są przyczyną wielu tragedii.
- Dziękuję za rozmowę.
Plebiscyt Hipokrates
Trwa nasza wielka akcja Hipokrates. W tegorocznej edycji plebiscytu, tak jak w ubiegłym roku, wspólnie wybieramy najbardziej popularnych w tych samych kategoriach, czyli:
- Najpopularniejszy Lekarz
- Najpopularniejsza Pielęgniarka i Położna,
- Przychodnia Przyjazna Pacjentom
Aby oddać głos na wybraną kandydaturę za pośrednictwem SMS-a należy wysłać na numer 71466 SMS o treści:
Najpopularniejszy Lekarz
GK.LR.xx (gdzie xx to numer kandydata z listy) np. GK.LR.7
Najpopularniejsza Pielęgniarka i Położna
GK.PP.xx (gdzie xx to numer kandydata z listy) np. GK.PP.7
Przychodnia przyjazna pacjentom
GK.PM.xx (gdzie xx to numer placówki z listy) np. GK.PM.7
Koszt wysłania SMS-a to 1,23 zł z VAT.
www.gk24.pl/hipokrates
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?