Bartosz Arłukowicz, polityk ze Szczecina, otwierał koszalińską listę Koalicji Obywatelskiej. Zdobył ponad 67 tysięcy głosów i zostanie posłem na Sejm. Zgodnie z prawem nie można łączyć mandatu polskiego i europejskiego parlamentarzysty. Arłukowicz musiał więc wybrać. I wybrał.
- Będę posłem w Sejmie RP - zadeklarował w rozmowie z „Głosem”.
To oznacza, że do obsadzenia będzie mandat europosła.
Cztery lata temu Arłukowicz startował do europarlamentu z drugiego miejsca (pierwszy był Bogusław Liberadzki) i zdobył prawie 240 tys. głosów. Wygląda na to, że jego miejsce zajmie kandydat, który wtedy zgarnął jedynie... sześć tysięcy głosów. Ale po kolei.
Zgodnie z prawem mandat powinna objąć osoba, która w wyborach do Parlamentu Europejskiego trzy lata temu uzyskała najlepszy wynik po Arłukowiczu na liście Koalicji Europejskiej stworzonej przez PO, PSL, SLD, Nowoczesną i Zielonych. Taką osobą jest Elżbieta Polak, była już marszałek województwa lubuskiego. Ale i ona kandydowała do Sejmu, z lubuskiej listy KO, i zdobyła w niedzielę mandat. Ma zamiar go objąć.
- Decyzję podjęłam, kandydując do Sejmu i nie zmieniam jej. Zostaję w polskim parlamencie - powiedziała „Głosowi” w środę Elżbieta Polak.
Jej deklaracja oznacza, że kolejny na liście do objęcia mandatu europosła jest Jarosław Rzepa, lider PSL w Zachodniopomorskiem.
Ale i on w niedzielę ponownie zdobył mandat posła, startując z pierwszego miejsca na liście Trzeciej Drogi w okręgu szczecińskim. Wczoraj nie odbierał telefonów, ale dowiedzieliśmy się, że zostaje w Sejmie. Nieoficjalnie słychać, że Jarosław Rzepa może otrzymać ważne stanowisko w Warszawie, gdyby doszło do sformułowania rządu Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
Kolejną osobą z najwyższą liczbą głosów była startująca z ostatniego miejsca Jolanta Fedak, ówczesna minister pracy i polityki społecznej. Zmarła trzy lata temu.
I tak dochodzimy do kolejnego kandydata. To 62-letni Witold Pahl z Zielonej Góry. Były poseł, były zastępca prezydenta Warszawy za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz, radca prawny, członek Trybunału Stanu. W eurowyborach kandydował z miejsca czwartego, ale uzyskał dopiero szósty wynik, bo zdobył nieco ponad sześć tysięcy głosów. W niedzielnych wyborach nie startował do polskiego parlamentu.
Udało nam się z nim wczoraj porozmawiać. Nie ukrywa, że doszły do niego informacje, że może być właściwą osobą do objęcia mandatu.
- Jestem w tej chwili w dość niezręcznej sytuacji, bo przecież nic oficjalnie nie wiadomo. Oczywiście dotarły do mnie informacje, że to mi może przypaść mandat europosła. Oczywiście byłbym gotowy podjąć się misji, którą zapoczątkował pan minister Bartosz Arłukowicz. Szczególnie w kontekście jak najszybszego uruchomienia środków unijnych. Ale w tym momencie nie mogę złożyć oficjalnej deklaracji, bo na razie mamy do czynienia z niepotwierdzonymi jeszcze informacjami - mówi Witold Pahl.
Choć nie jest ze Szczecina, zapewnia, że jako europoseł reprezentujący Zachodniopomorskie i część Lubuskiego będzie pojawiał się w Szczecinie.
Kadencja europarlamentu potrwa jeszcze dziewięć miesięcy. Wybory w krajach Unii Europejskiej mają się odbyć w dniach 6-9 czerwca 2024 roku.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?