PO przed PiS i Ruchem Palikota. Badania wyborcze w Koszalinie i regionie

Badania były prowadzone 2 i 3 października w byłym województwie koszalińskim. Z tym, że większość ankietowanych - około 60% - pochodziło z Koszalina. Prace zostały przeprowadzone przez zespół naukowo - badawczy Koszalińskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych, który pracował pod kierownictwem naukowym prof. dr Adama Mościckiego.

Uwaga: prognozy, które podajemy, to oczywiście wyniki, które mogą w zdecydowany sposób odbiegać od niedzielnych wyników wyborczych.

Sprawdź nasz profil wyborczy na Facebooku

Badaniom przeprowadzonym przez Koszalińską Wyższą Szkołę Nauk Humanistycznych poddano 600-osobową grupę. - Pamiętajmy jednak, że prawidłowość wyników jest zależna od szeregu warunków - mówi prof. Adam Mościcki. - Jedna sprawa - czy wyborcy w dniu wyborów zachowają się tak samo, jak deklarowali. Druga sprawa - w badaniu nie uwzględniliśmy studentów Politechniki Koszalińskiej, a to znaczna grupa. Kolejna sprawa - w sondażu nie chcieli wypowiadać się ludzie starsi. I następna, istotna rzecz - podczas badania nie uwzględnialiśmy warstw w poszczególnych grupach, czyli rozbicia na studentów, inteligencję, robotników, itd. Nie dotarliśmy też do zbyt wielu rolników. Dlatego średnio każdy wynik procentowy należy traktować +/- 5 procent - zastrzega profesor.

W naszym okręgu posłowie mają do wzięcia 8 mandatów. Przyjmując wyniki badania preferencji w wyborach do Sejmu (patrz wykres) można przyjąć, że 4 mandaty przypadłyby Platformie, 2 - PiS. Dalszy podział (pozostają 2 mandaty) jest trudny do przewidzenia. Z dużym prawdopodobieństwem 1 mandat dostanie SLD. Dla kogo pozostały 1 mandat? Może to być Ruch Palikota, ale też PSL.

Co do badania opinii społecznej pod względem preferencji w wyborach do Senatu, to studenci pytali ankietowanych o poparcie dla partii, a nie dla konkretnych kandydatów. I tutaj badani w większości poparli PO - 53,7%, ponad 11% oddałoby głos na SLD, ponad 7% - PSL. Natomiast PiS uzyskał 5,86%. Na innych kandydatów do Senatu, w tym niezależnych, zagłosowałoby 22,23%.

Dodajmy, że z badań wynika, że w naszym regionie w wyborach zamierza wziąć udział 66,5% ogółu. 15% wyborców ciągle jeszcze nie jest zdecydowanych, czy iść do głosowania, czy też nie.