MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po bójce w Białogardzie: radny Sosnowski nadal leży w szpitalu

(qba)
Radny Kazimierz Sosnowski na oddziale chirurgicznym szpitala w Białogardzie.
Radny Kazimierz Sosnowski na oddziale chirurgicznym szpitala w Białogardzie. Fot. Radosław Brzostek
Z urazem głowy i dolegliwościami neurologicznymi przebywa nadal w szpitalu Kazimierz Sosnowski, białogardzki radny. Brał udział w bójce, do której doszło wczoraj na sesji Rady Miasta Białogard.

Odwiedziliśmy radnego Sosnowskiego. Leży na oddziale chirurgicznym w szpitalu w Białogardzie.
- Czuję się fatalnie, mam zawroty głowy, często wymiotuję - mówi zmęczonym głosem. - Za chwilę jadę na badania tomograficzne głowy. Będę też w Szczecinie na neurochirurgii, bo niedawno przeszedłem operację na kręgosłup i chyba znowu został naruszony. Jestem cały obalały - pokazuje opuchliznę na twarzy. I relacjonuje nam jak doszło do pobicia.

Czytaj na ten temat:
Bójka radnych w Białogardzie. Zapaśnik kontra karateka [nowe fakty]

- Szliśmy z Harłaczem na zewnątrz Urzędu Miasta. Ja byłem z przodu, on z tyłu mnie. Nagle zostałem kopnięty. Zdążyłem złapać go za nogawkę. Wtedy on uderzył mnie pięścią w twarz. Straciłem przytomność. Gdy się ocknąłem, nikogo już nie było. Poszedłem do zastępcy komendanta policji, który był na sesji. Przyjechał radiowóz. Ja karetką pojechałem do szpitala. Wiele razy chciałem założyć sprawę Harłaczowi, bo bez przerwy mi ubliżał. Ale odpuszczałem. Teraz nie będzie już litości. Zakładam sprawę cywilną i mam nadzieję, że Harłacz będzie też ścigany z urzędu. On dobrze wiedział, że jestem schorowany. Zachował się skandalicznie - podsumowuje Kazimierz Sosnowski.

Dziś sprawę komentuje też Jerzy Harłacz. Podtrzymuje, że to Sosnowski go zaatakował. - Ja próbowałem się bronić. Byłem obrażany i prowokowany, co potwierdzą inni radni. Odpowiedziałem mu więc też dosadnie, on wtedy, nie mając argumentów, chciał mnie uderzyć. Zrobiłem unik, Sosnowski padł na podłogę i stracił przytomność. Skoro ma uraz mózgu, to jego zeznania są mało wiarygodne. Ja nie używam przemocy fizycznej. Pan Sosnowski już kilka razy miał sprawy na policji o pobicie. Mam nadzieję, że będzie to wzięte pod uwagę - podsumował.

Obaj radni apelują do wyborców, by zanim pójdą głosować, poważnie zastanowili się przy którym nazwisku postawić krzyżyk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!