Darłowo to niewielkie miasto, w związku z tym, chyba znają mnie tutaj wszyscy - śmieje się Jolanta Firuta, pielęgniarka zgłoszona przez mieszkańców do naszego plebiscytu Hipokrates.
Do liceum medycznego poszła, by zrealizować marzenie taty. - Ale od pierwszych dni polubiłam tę pracę i nie wyobrażam sobie, bym mogła robić coś innego - mówi pani Jolanta, która jest pielęgniarką środowiskowo-rodzinną. - A to oznacza, że nie zajmuję się tylko i wyłącznie robieniem zastrzyków i zmianą opatrunków. To jedynie wycinek mojej pracy, bo zajmuję się też pielęgnacją, profilaktyką, geriatrią, w zakres moich codziennych obowiązków wchodzą też wywiady środowiskowe związane z ogólną sytuacją życiową pacjentów - dodaje nasza rozmówczyni.
Wspólnie z kilkoma innymi pielęgniarkami Jolanta Firuta działa w ramach NZOZ Pielęgniarki Środowiskowo-Rodzinne w Darłowie. Pod swoją opieką mają tutaj około 2700 pacjentów - od maluszków aż po seniorów.
- Co lubię w tej pracy? Śmiało można powiedzieć, że wszystko. Bardzo cenię sobie kontakt z ludźmi, możliwość rozmowy i niesienia pomocy. Po tylu latach pracy w tym samym otoczeniu, śmiało można powiedzieć, że bardzo dobrze znam wszystkich swoich pacjentów - podkreśla pani Jolanta dodając, że pracuje też w nocnej i świątecznej opiece lekarskiej przy przychodni Rodzinnej w Darłowie i Sławnie.
Czasu wolnego nie ma więc zbyt dużo, ale, gdy nadarzy się chwilka luzu, chętnie sięga po książkę, ogląda filmy i... dba o wnuki. - Nie narzekam więc na nudę - śmieje się jedna z liderek naszego plebiscytu.
Warto dodać, że dla pani Jolanty udział w naszych plebiscytach to nie pierwszyzna. Kiedyś była nominowana w konkursie dla pań aktywnych. - I wtedy, i teraz dziękuję za wszystkie głosy - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?