Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Podczelu, u pani Kazimiery, jest jak u cioci

Iwona Marciniak
Pani Kazimiera Piątek jest pielęgniarką rodzinną w Przychodni Rodzinnej na Osiedlu Podczele. Od lat odczarowuje lęki tych dużych i małych.

O tym, jaką pielęgniarką jest pani Kazimiera, najlepiej świadczy opowieść jednej z jej pacjentek: - Gdy człowiek idzie do lekarza, chce czy nie, podszyty jest lękiem. Pewnie mniejszym niż przy odwiedzinach w wielu innych przychodniach, bo tu leczy dr Agnieszka Rogocka, świetny lekarz i ciepła osoba o anielskiej cierpliwości (również ona jest jedną z liderek naszego konkursu - przyp. red.). Ale zanim przed nią staniemy, wpadamy pod skrzydła pani Kazimiery, kobiety - fenomenu, kogoś kto zawsze wita z uśmiechem, jakby przyjmował w swoim domu dawno nie widzianego członka rodziny. „No co tam kochana? Dawno pani nie było? Już niosę dokumenty do pani doktor. Nie, nie będzie pani długo czekać, a tak w ogóle to co słychać? U męża wszystko dobrze?” I wszystko to z umiarem, dyskretnie, ciepło. Jakby się odwiedzało bardzo lubianą ciocię. I już lęk odczarowany.

Pani Kazimiera jest pielęgniarką od 40 lat. - A tu w Podczelu pracuję od pierwszego dnia istnienia przychodni - podkreśla z dumą. To specyficzne, oddalone od centrum miasta osiedle, więc zna tu wszystkich i wszyscy ją tu znają. Czasem przechodząc, wpadają tylko po to, by powiedzieć: „dzień dobry”.

- Na szkołę medyczną namówiła mnie moja kuzynka, lekarka - opowiada. - Bo początkowo myślałam o ekonomii. Do dziś jestem bardzo wdzięczna kuzynce. Dzięki niej mam pracę, która wciągnęła mnie bez reszty. Przychodnia stała się moim drugim domem. A skoro ja tak czuję, to chciałabym, żeby i nasi pacjenci czuli się tu jak w rodzinie.

Pacjenci to nie tylko mieszkańcy Podczela. Są z Kołobrzegu, Gościna, Robunia, itd.

- Zajmujemy się maluchami, dorosłymi i starszymi osobami - mówi nasza bohaterka. - Jeteśmy w każdym momencie, gdy złapie silne przeziębienie i wtedy, gdy dopada poważna choroba. W tym drugim wypadku walczymy, wspieramy, podtrzymujemy na duchu. Chorego i rodzinę. No, ale to przecież nic wyjątkowego - dodaje z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!