- Epidemia koronawirusa całkowicie sparaliżowała sport, w tym wasze rozgrywki.
- Zgadza się, przynajmniej do 29 marca o meczach można zapomnieć. Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, stosujemy się do zaleceń.
- Zawodnicy dostali jakieś wytyczne odnośnie do tego, jak podtrzymać formę?
- Tak, każdy otrzymał indywidualne rozpiski, wszyscy mają ćwiczyć indywidualnie, bez wspólnych zgromadzeń. Wszyscy rozjechali się do domów, minimalizujemy ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa, czekamy na dalszy rozwój wypadków. Sport to teraz sprawa drugo-, trzeciorzędna. Sport to nie wszystko, myślimy przede wszystkim o zdrowiu i życiu. Obyśmy, jako ludzkość, jak najszybciej uporali się z tym globalnym problemem, to w tej chwili priorytet.
- Część waszego zespołu często jeździ za granicę i z powrotem, czy w ostatnich dniach ktoś miał z tego powodu jakieś trudności?
- Żaden z zawodników nie ma podejrzenia zakażenia koronawirusem, nikt też nie ma innych chorobowych przypadłości, przynajmniej na tę chwilę. Żaden z chłopaków nie wyjeżdżał w ostatnim czasie za granicę. Obyśmy wszyscy w zdrowi to wytrzymali, na razie każdy się pilnuje i nic nie złapał.
- Jakie scenariusze są przewidywane, jeśli chodzi o ten sezon?
- Nie jest wykluczone, że przerwa może być znacznie dłuższa, również na taki scenariusz trzeba się przygotować. Może być też tak, że już w ogóle w tym sezonie nie zagramy. Kierując się przezornością i ochroną zdrowia, władze ligi - na podstawie wytycznych rządowych - mogą zakończyć rozgrywki w tej rundzie i sezon podsumować na podstawie dotychczasowych rozegranych pełnych kolejek. Albo w ogóle anulować ten sezon. Nikt nie jest w stanie powiedzieć z całkowitą pewnością, jak to wszystko się zakończy (Gwardia zajmuje po 14 meczach 8. miejsce - bezpieczne i gwarantujące utrzymanie - przyp. red.).
- Zostając przy sporcie, wiele klubów poważnie odczuje całą tę sytuację. Zwłaszcza sport profesjonalny, zawodowy może otrzymać poważny cios.
- I już otrzymuje. Meczów przecież nie ma, kibice nie przychodzą, telewizje nie mają czego transmitować na bieżąco, bo wszystko zostało zawieszone na czas nieokreślony. Na pewno będą poważne straty finansowe, proporcjonalne do tego, o jak popularnej dyscyplinie mówimy, o jak dużych klubach rozmawiamy. Duże kluby odczują to bardzo mocno, mniejsze - odpowiednio mniej. Zresztą my też, jako Gwardia, mamy zobowiązania względem zawodników. Będzie ciężej o sponsorów, bo również wiele firm - cała gospodarka - będzie w trudnej sytuacji ekonomicznej.
- Długoterminowe globalne konsekwencje trudno przewidzieć, ale wydaje się, że świat mocno się zmieni, kiedy uda się opanować sytuację i wszystko będzie wracać do normy.
- Zgadza się. Paradoksalnie może być w tym coś dobrego. Może poprzez te wydarzenia wiele osób doceni wartość zdrowia i życia, tego, że nic nie jest dane nam raz na zawsze. Szkoda tylko, że o tych wartościach dowiadujemy się w tak ekstremalny sposób.
Zobacz także Piłka ręczna. Gwardia Koszalin - Warmia Energa Olsztyn
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?