Jestem mieszkańcem Koszalina od ponad 30 lat. Tu założyłem rodzinę, tu wychowałem swoich synów. Znam miasto od podszewki, jestem blisko mieszkańców. Nieustannie rozmawiam z nimi o problemach, które ich trapią i rozwiązuje je na bieżąco zgodnie z tymi możliwościami, którymi miasto dysponuje. Jestem jedynym kandydatem na prezydenta, który przedstawił konkretny program dalszego ambitnego rozwoju Koszalina. Program, z którego będzie mnie później można rozliczyć. Składa się on z pięciu głównych filarów, łącznie jest to 30 propozycji najważniejszych działań, które podejmiemy w kolejnej kadencji. Jako samorząd jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że pomimo zablokowanych środków unijnych cały czas pracowaliśmy nad przygotowaniem odpowiednich projektów, o których dofinansowanie będziemy mogli wystąpić od razu, gdy środki unijne zostaną już w pełni odblokowane i w pełni będzie się można o nie ubiegać. Zapewniam, że wszystkie te środki, które uzyskamy, spożytkuję dla dobra mieszkańców. Samorząd nie powinien mieć barw partyjnych. W Koszalinie mieszkają ludzie, którzy mają różne poglądy, miejskie władze powinny dbać o nich wszystkich. W tej kampanii wyborczej w równie mocny sposób nie jest to akcentowanie przez pozostałe komitety walczące o władzę w mieście. Dlatego 7 kwietnia musimy dokonać fundamentalnego wyboru: Koszalin dla mieszkańców czy Koszalin dla partii? Ja mogę zapewnić, że gdy koszalinianie ponownie zaufają mi i kandydatom na radnych z ramienia Komitetu Wyborczego „Dumni z Koszalina”, to nic w tej kwestii w ciągu kolejnych czterech lat się nie zmieni - cały czas interes oraz dobro mieszkańców Koszalina będą na pierwszym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?