MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięlęgniarka to piękny, ale trudny zawód. Rozmowa z Janem Kuriatą

Joanna Boroń
Jan Kuriata: - Nasi absolwenci mają gwarancję zatrudnienia na oddziałach koszalińskiego szpitala
Jan Kuriata: - Nasi absolwenci mają gwarancję zatrudnienia na oddziałach koszalińskiego szpitala Radek Koleśnik
Rozmowa z Janem Kuriatą, rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, który wspiera od lat nasz plebiscyt Hipokrates.

Ile pielęgniarek już dostało dyplom ukończenia waszej uczelni?
- 358 pielęgniarek, które już wcześniej pracowały w zawodzie, otrzymało tytuł licencjata, który był im potrzebny by w świetle prawa móc wykonywać ten zawód. Mieliśmy to szczęście, że dzięki dotacjom z Unii Europejskiej i pomocy Ministerstwa Zdrowia przez cztery lata prowadziliśmy takie studia pomostowe. Prócz tego mamy około 100 absolwentów tradycyjnych studiów licencjackich.

Kto wybiera studia pielęgniarskie?
- W pierwszym naszym naborze na studia stacjonarne było sporo osób, które już pracowały w szpitalu, były to opiekunki medyczne, ratownicy, sanitariusze. Przyszli do nas, bo chcieli wskoczyć o szczebel wyżej.
Prócz tego oczywiście na studiowanie pielęgniarstwa zdecydowali się młodzi ludzie zaraz po maturze. Z każdym rokiem tych młodych jest na liście więcej. Maturzyści, którzy do nas trafiają, dokładnie wiedzą, czego chcą. Co ciekawe obserwujemy, że rośnie liczba panów.

Praca pielęgniarki i pielęgniarza, bo wiem, że trafia na te studia coraz więcej mężczyzn, jest trudna, kiepsko płatna. Skąd to zainteresowanie?
- Myślę, że w dzisiejszych czasach to jeden z nielicznych zawodów, które dają gwarancję zatrudnienia. 100 procent naszych absolwentów z pierwszego rocznika, który opuścił uczelnię, ma pracę. Większość zatrudnił nasz koszaliński szpital. Podobnie było z drugim rocznikiem. Nadal mamy telefony na przykład z Połczyna Zdroju czy Kołobrzegu z pytaniem o naszych absolwentów. Sytuacją wygląda tak, że pielęgniarek brakuje, i - o ile nic się nie zmieni - z każdym rokiem brakować będzie bardziej.

Wniosek z tego taki, że jak ktoś podejmie te studia, to o zawodową przyszłość nie musi się martwić?
- Cóż, oczywiście nie każdy, pomimo chęci, się do tego zawodu nadaje. Zdarzają się takie pojedyncze przypadki studentów, którzy po pierwszym roku dochodzą do wniosku, że to nie dla nich. To są naprawdę trudne studia. Przedmioty podstawowe, takie jak biochemia, patologia czy farmakologia, należą do wymagających. Do tego praktyki zawodowe. Niewiele osób rozumie, jak trudne jest zorganizowanie studiów właśnie pod kontem zajęć praktycznych. Na takie zajęcia nie możemy posyłać większych grup, zwykle tylko 5-6 osób. Gdyby nie to, że mamy tuż za płotem Szpital Wojewódzki, gdyby nie dobra wola dyrektora oraz przede wszystkim pielęgniarek oddziałowych, naprawdę trudno by nam było to wszystko zorganizować.

Pielęgniarka dziś musi skończyć, jak Pan zaznaczył, trudne studia, jej praca jest fizycznie i psychicznie wymagająca. A pensje, cóż, nie są zadawalające. Ile Pana zdaniem powinna zarabiać pielęgniarka?
- Około 4 tysięcy złotych, to jest dla mnie poza dyskusją. Na zachodzie widać gradację zarobków, w której wysoko wykfalifikowana pięlęgniarka zarabia godnie. Czego i naszym pielęgniarkom życzę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!