MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostre cięcie po chodniku w Koszalinie. Zabrakło pieniędzy na... dojścia do klatek schodowych. Drożyzna na rynku budowlanym daje się we znaki

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Drożyzna dogoniła projekt z Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Miał być pięknie wyremontowany chodnik i okolica. Niestety, ceny pokonały najczarniejsze przewidywania projektodawców.
Drożyzna dogoniła projekt z Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Miał być pięknie wyremontowany chodnik i okolica. Niestety, ceny pokonały najczarniejsze przewidywania projektodawców. Radek Koleśnik
Drożyzna dogoniła projekt z Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Miał być pięknie wyremontowany chodnik i okolica. Niestety, ceny pokonały najczarniejsze przewidywania projektodawców.

Inwestycja zostanie wprawdzie przeprowadzona, ale zastosowano sporo nietypowych cięć. Ekipa remontowa jest już na miejscu, brukarze kładą pierwsze kostki brukowe, ale mieszkańców 13-klatkowego bloku mieszkalnego przy ul. Bałtyckiej w Koszalinie martwi to, że ze względu na rosnące ceny materiałów budowlanych trzeba było mocno okroić projekt.

Nie będzie więc nowych nasadzeń krzewów, drzew, nie będzie ładnych ławeczek, śmietników. Będzie tylko i wyłącznie nowy chodnik. Ale i tu jest pewien haczyk.

- Bo właśnie dowiedzieliśmy się, że ceny tak wzrosły, że tych pieniędzy, które w budżecie obywatelskim nasz projekt otrzymał, nie wystarczy też na zrobienie dojść do naszych klatek schodowych. Absurd - łapią się za głowy mieszkańcy budynku, którzy poinformowali nas o sprawie.

A chodzi o łącznie trzynaście około metrowej długości odcinków od chodnika do wszystkich drzwi do klatek schodowych.

- Rzeczywiście, ceny tak wzrosły, że już nawet na etapie projektu próbowaliśmy różnych cięć, by tylko ta inwestycja przeszła przez budżet obywatelski - tłumaczy nam Krzysztof Mokrzycki, współautor projektu remontu chodnika.

- Ale i tak Rada Miejska musiała w czerwcu dołożyć nam 16 tysięcy złotych, do planowanych 100 tysięcy, bo by się tego nie udało zrobić. A teraz owszem, okazuje się, że trzeba jeszcze te dojścia do klatek schodowych zrobić i za nie zapłacić z własnej, czyli wspólnotowej kieszeni, bo inwestycja się nie zbilansuje - przyznaje nasz rozmówca.

- Dopiero co wymienialiśmy junkersy, remontowaliśmy balkony, płacimy czynsze nawet po 900 złotych miesięcznie, a teraz jeszcze ten chodnik, który miał być z budżetu obywatelskiego, a okazuje się, że będzie też w dużej mierze z naszej kasy. Wielu już na to nie stać - denerwuje się mieszkanka bloku.

Jak udało nam się dowiedzieć, wspólnota będzie musiała dopłacić do remontu kolejne 21 tys. złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera