Mieszkańcy domków jednorodzinnych przy ulicy Fińskiej, na osiedlu Unii Europejskiej, od października nie mogą wjechać samochodem do garażu, a każde wyjście z domu wiąże się z czyszczeniem odzieży.
- Roboty drogowe rozpoczęły się w październiku, ale szybko się zakończyły ze względu na mróz i opady śniegu. W styczniu zima odpuściła i liczyliśmy na wznowienie prac - niestety to były tylko nasze życzenia, bo inwestycja stoi w martwym punkcie do dzisiaj - mówi Roland Kałużniacki, mieszkaniec osiedla.
- Przed rozpoczęciem prac nie było żadnych informacji o ewentualnych utrudnieniach - po prostu pewnego dnia przyjechali robotnicy rozkopali trzy ulice Fińskie (łączniki), ulice Grecką, zrobili część prac i słuch o nich zaginął - mówi Magdalena Kałużniacka.
- Od ubiegłego roku nie mamy możliwości wjechania samochodem do garażu, a gdy pada deszcz wysokie kalosze to tutaj konieczność. Jak długo to jeszcze potrwa ? - pyta Roland Kałużniacki.
Mieszkańcy podejrzewają, że problem może być brak nadzoru urzędu miasta, który jest inwestorem budowy dróg na osiedlu: - Jeszcze nigdy nie widzieliśmy tu żadnego inspektora budowlanego. Dlaczego nikt nie sprawdza robotników, którzy mogą robić co chcą i kiedy chcą - mówi Krzysztof Grzegorzewski.
- Uważam, że rozpoczęcie robót na naszym osiedlu w październiku było tylko kiełbasą wyborczą i zachętą do głosowania w wyborach samorządowych - mówi Jakub Rudnik, mieszkaniec osiedla Unii Europejskiej.
Według zapewnień jakie otrzymaliśmy od wykonawcy prace na tym terenie - ulicy Fińskiej, mają zakończyć się do połowy marca: - Wszystko zależy od pogody, która w każdej chwili może przesunąć ten termin - mówi Tomasz Pawłowski dyrektor do spraw inwestycji w firmie budowlanej Krzysztofa Gomułki. - Jeżeli temperatura powietrza spadnie poniżej minus pięciu stopni Celsjusza nie możemy prowadzić prac ziemnych - zakazuje tego podpisana umowa oraz inspektor nadzoru - przekonuje.
- Oficjalny termin oddania do użytku ulicy Fińskiej i Greckiej, na której również prowadzimy prace, to lipiec 2011 roku, jednak na prośbę urzędu miasta w Koszalinie chcemy zakończyć budowę szybciej - dodaje Tomasz Pawłowski.
Sprawdziliśmy stanowisko koszalińskiego ratusza w tej sprawie: - Na plac budowy jeździ nasz inspektor budowlany, który na bieżąco monitoruje postęp prac - zapewnia nas Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego urzędu miasta. - Długi czas realizacji tej inwestycji wynika z trudnych warunków atmosferycznych, które w grudniu uniemożliwiły prace na tym terenie - przekonuje Grabowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?