Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja chce referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej

Rajmund Wełnic
Fotoradar na ulicy Pilskiej w Szczecinku.
Fotoradar na ulicy Pilskiej w Szczecinku. Rajmund Wełnic
Opozycja, mimo przegranych wyborów, prze do rozpisania referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Szczecinku. Głosowanie mogłoby się odbyć razem z wyborami prezydenckimi.

W kampanii wyborczej ruch Razem dla Szczecinka którego kandydatką na burmistrza była Joanna Pawłowicz, zapowiadał, że razie wybranej zlikwiduje Straż Miejską. Zdaniem opozycji formacja jest droga w utrzymaniu, mało skuteczna i ma kiepską opinię w społeczeństwie.

Pieniądze zaoszczędzone na strażnikach RdS chciał przeznaczyć na zwiększenie liczby patroli policji. Zgoła odmiennego zdania są zwycięskie w tych wyborach Platforma Obywatelska i burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Ich zdaniem SM, mimo ostatnich wpadek, dobrze wywiązuje się ze swoich zadań i dzięki niej w Szczecinku jest bezpieczniej. Straży więc likwidować nie zamierza, ba wkrótce do jej komendy przeniesione zostanie z policji stanowisko operacyjne monitoringu miejskiego.

- Referendum w sprawie likwidacji SM będzie, to tylko kwestia czasu - mówi Mariusz Bedka, radny RdS.

Opozycja chce się za to zabrać po Nowym Roku, podpisy pod wnioskiem o rozpisanie referendum będą zbierać działacze Kongresu Nowej Prawicy. Zadanie nie jest łatwe (w ciągu 60 dni od powiadomienia burmistrza) trzeba zebrać podpisy przynajmniej 10 procent uprawionych do głosowania. W Szczecinku to 32 330 osób. - Trzeba byłoby zebrać około 4 tysięcy podpisów z rezerwą na wypadek zakwestionowania części z nich - mówi Mariusz Bedka. Może być różnie, bo w niedawnych wyborach RdS poparło w sumie 4579 wyborców, a jej kandydatkę na burmistrza 6 776 osób.

Co dalej, zakładając, że wymaganą liczbę podpisów uda się zebrać? Rada Miasta ma 30 dni na podjęcie uchwały referendalnej. Niemal pewne jest, że mająca większość Platforma, takiej uchwały nie przegłosuje. Wtedy wnioskodawcy mogą złożyć skargę do sądu administracyjnego, który musi ją rozpatrzyć w ciągu dwóch tygodni. Od jego rozstrzygnięcia przysługuje jeszcze skarga kasacyjna. Przyjmując, że opozycja przebrnie przez te formalności, komisarz zarządzi referendum.

Razem dla Szczecinka chce tak zgrać terminy, aby głosowanie nad losem Straży Miejskiej połączyć z majowymi wyborami prezydenckimi. - To by zagwarantowało odpowiednią frekwencję (aby referendum było ważne musiałoby w nim wziąć udział 30 procent wyborców, czyli prawie 10 tysięcy mieszkańców Szczecinka - red.) i zmniejszyło koszty - mówi Mariusz Bedka.

Pomysły opozycji oczywiście poklasku a ratuszu nie znajdują: - Stanowisko burmistrza Szczecinka w tej sprawie jest powszechnie znane - mówi Tomasz Czuk, rzecznik Urzędu Miasta. - Nie podziela on radykalizmu RdS, uważa bowiem Straż Miejską za instytucję bardzo potrzebną, dzięki której Szczecinek, w rankingu bezpieczeństwa miast naszego województwa, corocznie plasuje się w ścisłej czołówce. Inicjatywa zorganizowania referendum w tej sprawie jest oczywiście niezbywalnym, konstytucyjnym prawem każdej grupy mieszkańców naszego miasta i trudno w tym kontekście cokolwiek komentować. Należy jednak pamiętać, że samo złożenie wniosku referendalnego nie jest jeszcze równoznaczne z organizacją referendum.

Organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego musi bowiem podjąć uchwałę w sprawie przeprowadzenia takiego referendum - jeżeli wniosek mieszkańców spełnia oczywiście wymogi ustawy oraz nie prowadzi do rozstrzygnięć sprzecznych z prawem. Może też jednak taki wniosek odrzucić.

Inicjatorom referendum służy wtedy skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego, którą powinni złożyć w terminie 14 dni od dnia doręczenia uchwały lub upływu terminu do jej podjęcia. SA natomiast, rozpatruje skargę w terminie 14 dni od dnia zgłoszenia skargi. Od wyroku przysługuje skarga kasacyjna. Wyrok sądu, uwzględniający skargę, zastępuje uchwałę organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego.

- Większe bezpieczeństwo i porządek w Szczecinku to zasługa SM - mówi Jerzy Kania, szef klubu radnych PO. - Choć pewnie wniosek o referendum poprą kierowcy ukarani przez strażników mandatami. Źle by się stało, gdyby w naszym mieście zabrakło instytucji dbającej o bezpieczeństwo mieszkańców.

Komendant SM, Grzegorz Grondys na sesji Rady Miasta zauważył, że strażnicy coraz częściej wyręczają policjantów, bo państwo likwiduje posterunki w małych miejscowościach i tnie etaty w komendach. - Ideałem byłoby, gdyby na każdy tysiąc mieszkańców przypadał jeden strażnik - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!