Najpierw, jak już informowaliśmy, zarząd Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej podjął decyzję, że wszystkie rozgrywki piłkarskie prowadzone przez ZZPN (w tym oddział Koszalin) zostają odwołane do 22 bm. W naszym regionie w weekend miała grać IV liga oraz klasy okręgowe grupa 3 i 4. Przypomnijmy, że ZZPN prowadzi rozgrywki w IV lidze i niższych klasach rozgrywkowych, a także w kategoriach młodzieżowych w naszym województwie.
Dzień później identycznie postąpiły władze Wielkopolskiego ZPN, które prowadzą m.in. rozgrywki w III lidze grupie 2. Jak czytamy w komunikacie, "w porozumieniu z pozostałymi wojewódzkimi związkami biorącymi udział w rozgrywkach, zadecydowano o zawieszeniu rozgrywek III ligi na okres dwóch tygodni. W związku z dynamiczną sytuacją dot. rozprzestrzeniania się koronawirusa w Polsce, nie odbędą się spotkania zaplanowane na najbliższe dwa weekendy - 14/15 oraz 21/22 marca. Nowe daty meczów zostaną ustalone po unormowaniu się sytuacji związanej z zagrożeniem chorobowym w kraju".
Przesunięte zostały także rozgrywki w ramach turnieju dla dzieci "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" pod egidą PZPN, w tym kwietniowy finał wojewódzki w Szczecinku.
Powyższe decyzje mają oczywiście związek z rozszerzaniem się epidemii koronawirusa oraz działaniami profilaktycznymi. Sytuacja jest dynamiczna i kolejne związki sportowe ograniczają bądź całkowicie rezygnują z imprez, zawodów, czy turniejów, które mają się odbyć w najbliższym czasie. Możliwych scenariuszy na najbliższe tygodnie jest kilka. Ten najbardziej optymistyczny zakłada, że w ciągu dwóch-trzech tygodni sytuacja unormuje się na tyle (tzn. nie będzie przybywać chorych), że PZPN wznowi rozgrywki na szczeblu centralnym i da zielone światło związkom wojewódzkim, by w regionach również ruszyły piłkarskie zmagania. Wtedy też trzeba będzie zaległe dwie-trzy kolejki ligowe upychać gdzieś w środku tygodnia, ewentualnie zakończyć sezon później (aktualnie ostatnią kolejkę III ligi zaplanowano na 14 czerwca, a IV ligi na 20 czerwca, w przypadku klas okręgowych również ostatnie mecze mają odbyć się 20 czerwca).
Obecnie zakażonych w kraju i na świecie jedynie przybywa. Rośnie liczba ofiar. Koronawirus wciąż dla naukowców stanowi w pewnym stopniu zagadkę. Nie ma odpowiedzi na wiele pytań, nie ma remedium, które mogłoby powstrzymać epidemię. Nie ma - z oczywistych względów - wiedzy na temat, jakie długofalowe skutki dla ludzkiego organizmu przyniesie zakażenie koronawirusem. I to prowadzi nas do najczarniejszych scenariuszy, jeśli chodzi o sport. Sezon może zostać anulowany i kibice profesjonalnych rozgrywek piłkarskich jeszcze długo nie zobaczą. Inny wariant jest taki - i raczej z przychylnością wielu klubów się nie spotka - by zostawić aktualne wyniki i tabele i na tej podstawie podsumować dane rozgrywki. Opcja ta wydaje się jednak mocno niesprawiedliwa, nie daje szansy tym, którzy najbardziej potrzebują punktów, by zrealizować swoje cele.
Na tę chwilę nikt nie jest w stanie udzielić sensowych odpowiedzi. Związki sportowe, w tym PZPN oraz wojewódzkie ZPN-y, dostosowują się do sytuacji, stosują działania profilaktyczne zalecane przez polski rząd. Minimalizują ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się wirusa. Z oczywistych względów sportowe zmagania (w tym palące kwestie awansów i spadków - dla wielu klubów to być albo nie być), ale też cała strona ekonomiczna futbolowego biznesu (m.in. jak zrekompensować straty klubom, które zarabiają na dniu meczowym) zeszły na dalszy plan. W tym momencie życie i zdrowie ludzkie jest najważniejsze.
Zobacz także: Koszalin: Sergiusz Karżanowski, lekarz z Koszalina o koronawirusie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?