Nowe przedszkole w Białogardzie

Budowa trwała niecałe pół roku.

- Uroczyste otwarcie planujemy jeszcze zrobić, może w styczniu, ale na razie nie ma na to czasu, bo już działamy na pełnych obrotach - pokazuje nam nowy obiekt Andrzej Wojtasik.

Razem z żoną Agnieszką przedszkole "Promyczek" w Białogardzie prowadzi od trzech lat. Placówka działała jednak w wynajętych pomieszczeniach. Teraz wreszcie ma swoją własną siedzibę, z nowoczesnymi salami, kuchnią, zapleczem gospodarczym.

- Każda sala ma własną łazienkę, prysznic - pokazuje właściciel. - Wiosną planujemy jeszcze wybudować plac zabaw i ogródek dla maluchów. Będą tam sadzić warzywa, pielęgnować je.

Budowa przedszkola rozpoczęła się niecałe pół roku temu. - Nikt mi wtedy nie wierzył, że zdążę. A jednak, udało się - nie kryje zadowolenia nasz rozmówca. Przyznaje, to była kosztowna inwestycja, ale on wierzył w sukces.

Dziś w przedszkolu "Promyczek" przebywa 47 dzieci w wieku od 3 do 5 lat. To pełne obłożenie. Podania o przyjęcie dziecka można jednak wciąż składać, bo zdarza się czasem, że rodzice maluchów rezygnują, wyjeżdżają z miasta i wtedy miejsce się zwalnia. Opłaty wynoszą 600 złotych miesięcznie, część tej kwoty dofinansowuje też miasto. Czy to dużo? - To cena, w której jest już wszystko - pobyt dziecka, obiady, język angielski, rytmika, taniec, religia, wycieczki i atrakcje kulturalne. Nie ma więc już żadnych dodatkowych opłat - zapewnia Andrzej Wojtasik.

W nowym przedszkolu - obiekt ma 250 metrów kwadratowych powierzchni - są trzy sale dla maluchów. Grupy są 15-osobowe, opiekuje się nimi pięciu nauczycieli i dwie opiekunki. Jest też zatrudniony specjalista, dzięki któremu klasy mogą być integracyjne. Przedszkole przyjmuje więc także dzieci niepełnosprawne.

"Promyczek" mieści się niedaleko kompleksu sportowego, po sąsiedzku z Centrum Rehabilitacji. W mieście działają ponadto trzy publiczne przedszkola miejskie, w których jest ponad 500 miejsc.