O sprawie powiadomiła nas mocno poruszona mieszkanka Bornego Sulinowa. - Z tego co mi wiadomo we wtorek (7 lipca) była wezwana straż pożarna do podpalenia nieformalnej oazy dla kotów na tyłach starej siedziby Rimastera – pisze przesyłając zdjęcia spalonego schronienia.
Najpewniej żadne zwierzę nie ucierpiało, koty zdążyły uciec. Nasza rozmówczyni jest jednak zszokowana, że ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł. – To było miejsce, gdzie ludzie przynosili kotom coś do jedzenia, dokarmiali je i nimi się opiekowali, a co ważne były one wysterylizowane i nie groziło, że będą się mnożyć bez kontroli – dodaje.
Mirosław Śledź, zastępca komendanta straży pożarnej ze Szczecinka, potwierdza, że tego dnia w Bornem ugaszono pożar około 20 arów traw i poszycia. W meldunku brak jednak informacji, że spaliło się coś innego.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?