Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na odsiecz Kaulfussowi. Ratujmy pomnik w Szczecinku

(r)
Gesine Reinstrom z mężem Jürgenem oglądają pomnik Jana Samuela Kaulfussa i chcą poprosić dawnych absolwentów gimnazjum o wsparcie jego renowacji.
Gesine Reinstrom z mężem Jürgenem oglądają pomnik Jana Samuela Kaulfussa i chcą poprosić dawnych absolwentów gimnazjum o wsparcie jego renowacji. Rajmund Wełnic
Pomnikowi Jana Samuela Kaulfussa stojącym przy szczecineckim ogólniaku grozi zagłada. Wsparcie dla ratowania zabytku zadeklarowali już absolwenci gimnazjum i ziomkowie.

Wykonany z żeliwa szarego pomnik XIX-wiecznego dyrektora gimnazjum księżnej Jadwigi w Szczecinku Jana Samuela Kaulfussa tylko z daleka wygląda solidnie. Wystarczy jednak podejść bliżej, aby przekonać się, że zaczyna się rozpadać. Między metalowymi płytami cokołu sieją szczeliny, widać ogniska korozji. Niewesoły stan potwierdza fachowa ekspertyza wykonana przez miejskiego konserwatora zabytków Pawła Połoma.

- Jest krytyczny - mówi i dodaje, że kolejnej zimy pomnik może nie przetrwać. Wyjaśnia, że zabytek ma 180 lat i został wykonany z jedynego dostępnego wówczas żeliwa szarego, którego wówczas nie potrafiono jeszcze obrabiać i kuć. Takie żeliwo był podatne na pękanie. - Za pomocą kamery sprawdziłem stan konstrukcji spajającej płyciny - konserwator był zatrwożony tym co zobaczył. Konieczne jest rozebranie obelisku, przewiezienie do go warsztatu i kompleksowa naprawa. To żmudna robota dla fachowca, wymagająca czasu i pieniędzy. Koszt renowacji Paweł Połom szacuje wstępnie na 30 tysięcy złotych. - Zalecam demontaż pomnika jeszcze tej jesieni - zdaniem konserwatora po renowacji zabytek mógłby wrócić na swoje miejsce wiosną.

Jednak I Liceum Ogólnokształcące im. księżnej Elżbiety, na terenie którego pomnik stoi, funduszy na to nie ma. Informacja o stanie pomnika już wywołała poruszenie wśród wielu osób, którym historia Szczecinka leży na sercu. - Stowarzyszenie absolwentów przedwojennego gimnazjum księżnej Jadwigi rozwiązuje się w przyszłym roku z uwagi na podeszły wiek członków, ale chcemy, aby jeszcze pomogło w ratowaniu pomnika Kaulfussa, to będzie nasza ostatnia wymierna akcja - mówi Gesine Reinstrom, przewodnicząca stowarzyszenia. - Zrzeszamy około stu osób, zamierzam ich poprosić o datki na ten cel. Gesine Rainstrom ma nadzieję, że część pieniędzy na renowację uda się zebrać jeszcze przed ostatnim zjazdem absolwentów w mieście Eutin zaplanowanym na przyszły rok. Pomóc chce także Siegfried Raddatz, szef szczecineckiego ziomkostwa, a niewykluczone, że renowację wesprą lokalne samorządy.

Sprawa jest priorytetowa, bo Jan Samuel Kaulfuss to jedna ze światlejszych postaci w 700-letniej historii Szczecinka. Na dodatek łącząca obie nacje tutaj mieszkające - Polaków i Niemców. Do szczecineckiego gimnazjum Prusacy zesłali go bowiem z Poznania za krzewienie polskości w trzeciej dekadzie XIX wieku. To zapewne pośrednio przyczyniło się do ocalenia nagrobnego pomnika dyrektora szkoły, która zawdzięcza mu lata rozkwitu. Po wojnie bowiem dość skrupulatnie usuwano bowiem ślady po niemieckich gospodarzach Szczecinka.

Kaulfuss ówczesnym władzom nie przeszkadzał aż tak bardzo, jak obelisk upamiętniający Fryderyka Rödera, innego wybitnego dyrektora gimnazjum. Stały obok siebie koło ogólniaka jeszcze w latach 60. XX wieku, później pomnik Rödera zniszczono, a jego resztki w postaci pogruchotanej marmurowej kolumny wydobyto kilka lat temu z pobliskiej studzienki burzowej.

Na początku lat 80. w koszalińskiej pracowni zabytków pomnik Kaulfussa poddano zabiegom renowacyjnym, po których wrócił na swoje miejsce w parku. Czas jednak zrobił swoje. Na dodatek kilka razy pomnik dewastowali wandale i złomiarze. Ostatnio, zaledwie 10 lat temu. Przeszli przez ogrodzenie i zdjęli urnę wieńczącą monument. Pomnik stoi w dość ustronnym miejscu przy gmachu ogólnika w parku i łatwo tu buszować nie budząc niczyjej uwagi.

Niewykluczone, że ważący kilkadziesiąt kilogramów element próbowano sprzedać w skupie złomu, ale nikt nie odważył się przyjąć zabytkowego elementu. Za każdym razem czarę znajdowali w odległej części parku pracownicy firmy zajmującej się utrzymaniem zieleni. Czarę dość prowizorycznie zamontowano wówczas na szczycie pomnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!