Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na cmentarzu w Koszalinie żerują sarny

Inga Domurat [email protected]
Cmentarz w Koszalinie
Cmentarz w Koszalinie Archiwum
Poobgryzane świerkowe wieńce i wyjedzone dokładnie żywe kwiaty z wiązanek, w których zostają same łodygi, poprzewracane znicze - tak poczynają sobie sarny na koszalińskim cmentarzu.

- 28 grudnia był pogrzeb mojej mamy. Gdy dzień później przyszłam odwiedzić grób, byłam w szoku - mówi pani Teresa z Koszalina.

- Na siedmiu jeszcze dzień wcześniej pięknych, okazałych wieńcach nie pozostała ani jedna róża. Zostały same łodygi. Pierwsza myśl była taka, że zrobili to złodzieje, wandale, ale kiedy przy grobie zobaczyłam odchody zwierzęce i ślady racic to wszystko było już jasne. Na grobie mojej mamy żerowały dzikie zwierzęta, najprawdopodobniej sarny. Naprawdę widok był okropny, nie życzę go nikomu. Poza tym ja i moja rodzina ponieśliśmy materialne straty na kwotę ok. 3 tys. złotych. To też jest przecież istotne. A gdy po tym fakcie zaczęłam rozmawiać o nim w kwiaciarni, to usłyszałam, że sarny zjadają kwiaty z grobów nagminnie, że zimą po prostu żerują na cmentarzu. Zdaję sobie sprawę, że może i trudno poradzić sobie zarządcy z dziką zwierzyną, ale jednak powinien próbować. Dla rodzin zmarłych widok ogołoconych wiązanek na świeżo wykopanym grobie jest przeżyciem traumatycznym.

Problem nie jest nowy. Nasila się w latach, gdy zima jest sroga, trzyma i głodne, osłabione sarny przychodzą na łatwy żer. Nie boją się podejść blisko ludzi, bo i blisko cmentarza mają swoje ścieżki. Tej zimy szkód wyrządzonych przez sarny podobno jest mniej niż w poprzednich latach. Ale są. Dyrekcja Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, administrującego cmentarzem, już nie raz tłumaczyła, że w dzień nie ma możliwości zamknięcia cmentarza, a przed nocnym zamknięciem bram pracownicy sprawdzają alejki, czy przypadkiem gdzieś między nimi nie ukryły się sarny, ale nie zawsze są w stanie je dostrzec. Poza tym sarny przeskakują przez dwumetrowy płot i zaczynają demolkę.

- My braliśmy pod uwagę postawienie paśników przy cmentarzu, odpowiadając na sugestie mieszkańców. Konsultowaliśmy to rozwiązanie z kołami łowieckimi, leśnikami i ci nam to odradzili, tłumacząc, że saren mielibyśmy na cmentarzu jeszcze więcej - mówi Tomasz Uciński, prezes PGK w Koszalinie.

- Na noc zamykamy cmentarz, ale zwierzyna przeskakuje płot. Zastanawiamy się, czy przy okazji dostawiania nowych kwater, go nie podwyższyć. Na pewno jednak nie zrobimy tego drutem kolczastym, bo nie chcemy kaleczyć zwierząt.Nie o to przecież chodzi. Niestety, mimo że nasi pracownicy sprawdzają alejki przed zamknięciem cmentarza, nie udaje się uniknąć szkód wyrządzonych przez sarny. Od takich sytuacji jesteśmy ubezpieczeni i tę ostatnią zgłoszona szkodę będziemy starać się zrekompensować w porozumieniu z poszkodowaną.

Z menu sarny

Trudno bliskim zmarłych radzić, jakie kwiaty mogą bezpiecznie posadzić lub przynieść na grób, by nie stały się od razu pożywieniem dla zgłodniałych saren, które za kwiatami róży czy bratkami przepadają. Ale warto wiedzieć, że te zwierzęta nie połaszą się na lawendę, sałwię, begonię czy żonkile. Te rośliny im nie smakują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!