Aż sześć dawek środka usypiającego trzeba było zaaplikować łosiowi, który przestraszony krążył po stadionie lekkoatletycznym w Kołobrzegu. Ostatnia dawka powaliła zwierzę. Na szczęście zwierzę padło na wzniesieniu i załadowanie go do samochodu trwało parę minut. Dzikie zwierzę zostanie przebadane, a następnie wypuszczone na wolność w okolicach lasu w Charzynie.
Przypomnijmy - walka łowczego ze Szczecina ze zwierzęciem trwała od godziny 10 do 14. W tym czasie łoś sześciokrotnie został trafiony z podjeżdżającego samochodu. Parę razy kładł się na ziemię, ale przy aplauzie zgromadzonych w oknach uczniów i mieszkańców zwierzak się podnosił.