Miasto wydało warunki zabudowy dla inwestora, który chce zamienić Maronę w hotel

Inwestor, poznańska spółka Nickel Development, planuje odrestaurować dawny gmach, znajdujący się pod ochroną konserwatorską. Właściwy hotel miałby zostać zbudowany na wewnętrznym dziedzińcu. W wydanych właśnie warunkach zabudowy miasto ogranicza jednak pierwotne plany inwestora. Pozwala na wzniesienie budowli o wysokości do sześciu kondygnacji, nie wyższej niż 20 metrów. Miasto narzuca też tzw. współczynnik miejsc parkingowych - jedno miejsce na jeden hotelowy pokój. Warunki przewidują też budowę parkingu podziemnego. Pomysł budowy hotelu jeszcze w ubiegłym roku oprotestowali mieszkańcy sąsiednich budynków: - Przecież taka budowla zaciemni mieszkania tym, którzy mieszkają w sąsiednich blokach przy ulicy Dworcowej - mówi mieszkanka bloku przy ul. Łopuskiego. - A my będziemy mieli nieustające hotelowe hałasy. Także nocne.
Poznańska spółka musi jednak zmienić pierwotne plany, zakładające wcześniej wzniesienie skrzydła hotelowego, którego wysokość miała się schodkowo zwiększać (od wysokości zabudowy pierzejowej od strony ul. Dworcowej ) aż do wysokości komina Marony. - Oczywiście podporządkujemy się warunkom zabudowy - mówi mówi Magdalena Banak, reprezentująca należącą do Nickel Development spółkę Kołobrzeg Inwestycje. - W obecnym kształcie budynek zachowa bryłę schodkową, zostanie jednakże obniżony do 6 kondygnacji. Na utworzonych w ten sposób tarasach planuje się zieleń średnią czy małe drzewa. Część zabytkowa obiektu zostania w całości zachowana i z dbałością o detal architektoniczny odrestaurowana. W budynku zaprojektowano podziemną halę garażową spełniającą warunki decyzji w zakresie wymaganej ilości miejsc postojowych. Obiekt, który ostatecznie powstanie, ma służyć nie tylko gościom hotelowym, ale i mieszkańcom - zapowiada Magdalena Banak. - Wszystkie nasze kroki konsultujemy z miejskim konserwatorem zabytków. To, co jest zabytkiem, chcemy wyeksponować. W gmachu dawnej fabryki planujemy uruchomić dostępną dla wszystkich, efektowną restaurację.

Inwestorowi pozostała praca nad projektem, z którym może się ubiegać o pozwolenie na budowę. Warunki zabudowy stracą ważność po wejście w życie nowego planu, ale do jego uchwalenia jeszcze droga daleka.