Olgierd Geblewicz mówił m.in. o przeglądzie ekologicznym, jakiemu ma się na mocy porozumienia z ratuszem poddać Kronospan.
- Mamy nieoficjalne informacje, że firma chce się poddać przeglądowi od kwietnia, czekamy aż przedstawią harmonogram prac - przedstawiał stan rozmów z koncernem. - Zakład dobrowolnie się do tego zobowiązał, chcemy wierzyć w jego dobrą wolę i konkretne kroki, ale jeżeli do przeglądu nie dojdzie w ten sposób, to uruchomimy tryb administracyjny. Marszałek dodawał, że kwestiach ekologicznych chce unikać polityki, bo "taki wymiar tej sprawie jest nadawany".
Nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o program ochrony powietrza, który stanie we wtorek (8 marca) na sesji sejmiku. Przypomnijmy, że opracowanie takiego dokumentu - określającego źródła zanieczyszczeń benzopirenem i sposoby zmniejszenia jego stężeń - marszałek musiał zlecić, gdy okazało się, że w Szczecinku nie jest z tym najlepiej. Poprzednią wersję POP - po protestach ratusza i ekologów - odesłano do poprawki. Teraz radni zajmą się nim ponownie.
Poprawionego POP nie akceptują ekolodzy ze Stowarzyszenia Terra. - Nasze uwagi do pierwszej wersji nie zostały uwzględnione, a poprawki są kosmetyczne - prezeska Terry Joanna Pawłowicz tłumaczy, że program wciąż opiera się na pomiarach stężenia benzopirenu z 2007 roku, gdy wiadomo, że w latach następnych wskaźniki znacznie się pogorszyły. - A jeżeli fundament jest zły, to kwestionujemy całą resztę.
Działacze Terry wybierają się na wtorkową sesję sejmiku i będą przekonywać radnych, aby POP nie przyjmowali. - Dlaczego w programie oszacowano, ile węgla i drewna spala przysłowiowy Kowalski w swoim piecu produkując benzopiren, a nie oszacowano tego w stosunku do Kronospanu, który spala wielkie ilości biomasy drewnianej? - pyta J. Pawłowicz dodając, że POP dotyczący tej substancji powinien być tworzony z powstającym dopiero programem dotyczącym pyły zawieszonego, bo to pył jest nośnikiem benzopirenu.
- Uwagi miasta do poprawionego projektu POP zostały wyartykułowane jesienią ubiegłego roku - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza.
- Większość tych wniosków została uwzględniona i wpisana do projektu uchwały. POP w takiej wersji jest już do zaakceptowania przez miasto. Dokument ten musi się opierać o konkretne badania, większej wiedzy w tej chwili nie uzyskamy, a są narzucone pewne terminy, w których POP musi zostać przyjęty. Dokument przewiduje pewne środki zaradcze na problem niskiej emisji, dzięki niemu miasto zyska potencjalną możliwość pozyskania funduszy zewnętrznych na likwidowanie domowych palenisk i przydomowych kotłowni. POP narzuca też pewien reżim technologiczny w stosunku do instalacji związanych z przemysłem.
Marszałek O. Geblewicz przyznał, że POP powstał w oparciu o dane dziś już historyczne, ale mimo to uważa, że przyjęcie programu za krok w dobrą stronę. - Myślę, że w perspektywie 2 lat dojdzie to nowelizacji w oparciu o nowe dane - zapewniał. Wyjaśniono także, iż POP dotyczący pyły zawieszonego, który powstanie w tym rok, będzie się już opierał o najświeższe dane z pomiarów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?