Potworne zmęczenie i bóle brzucha dopadły zawodnika w okolicach Raciborza. Tam musiał zrobić sobie dłuższy postój i odespać swoje. Okupił to stratą kilku pozycji w wyścigu.
Rad, jak poradzić sobie z kryzysem, udzielał ekipie telefonicznie Jan Dymeczki, doświadczony kolarz z Czaplinka. Pomaga mięta i cola.
Za panem Grzegorzem 3/5 drogi na trasie liczącej ponad 3 tysiące kilometrów. Zawodnicy wystartowali w sobotę z przylądka Rozewie. Odpoczynek na Śląsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?