Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listonosz ze Sławna: Zapracowałem na zaufanie

Rozmawiał: Rafał Nagórski
Mariusz Terefenko w zawodzie od 20 lat. Na co dzień odwiedza 14 miejscowości w gminie Malechowo.
Mariusz Terefenko w zawodzie od 20 lat. Na co dzień odwiedza 14 miejscowości w gminie Malechowo. Archiwum prywatne
Rozmowa z Mariuszem Terefenko, listonoszem ze sławieńskiej poczty, który obsługuje teren gminy Malechowo i jest jednym z liderów naszego plebiscytu.

Oddaj swój głos

Oddaj swój głos

O tytuł "najsympatyczniejszego" walczy ponad 50 wskazanych przez Was listonoszy. O tym, który wygra zdecydują Wasze głosy. Jak głosować? Aby oddać głos na wybraną kandydaturę należy wysłać na numer 71466 SMS o treści:
GK.LIST.xx (gdzie xx to numer kandydata z listy) np. GK.LIST.123
Koszt SMS-a 1,23 zł z VAT.
Zwycięzca konkursu prócz tytułu Najsympatyczniejszego Listonosza dostanie nowiutki, bardzo nowoczesny skuter, który na pewno przyda mu się w pracy i nie tylko. Tym razem zwycięzca odjedzie sprzed redakcji modelem Benzen WS50. Zwyciężczyni w kategorii Listonosz na obcasach spędzi cudowny weekend w SPA - oczywiście z osobą towarzyszącą. Ale to nie wszystko - postanowiliśmy nagrodzić również kandydatów, którzy dostaną najwięcej głosów na terenie ukazywania się naszych poszczególnych tygodników. Pomyśleliśmy też o specjalnej niespodziance dla listonosza na obcasach.
Głosowanie potrwa do 23 września.
(ab)

- Praca na poczcie to świadomy wybór, czy przypadek?
- Zdecydował przypadek. Mama była kierowniczką poczty w Ostrowcu, jeden z jej pracowników miał wypadek i szukała kogoś na zastępstwo. W końcu stanęło na tym, że to ja spróbuję swych sił w tym zawodzie. Tak to się zaczęło i tak trwa już 20 lat.

- Za co lubi Pan tę pracę?
- Codziennie mam kontakt z ludźmi, których po tylu latach już bardzo dobrze znam. Jednego dnia jestem w tej miejscowości, kolejnego dnia w innej. Przez tyle lat zapracowałem na zaufanie, którym obdarzają mnie ludzie.

- To znaczy?
- To znaczy, że mówią mi o wszystkich swoich problemach. Często proszą o radę, a ja jak tylko mogę, staram się pomóc - podpowiadam chociażby z jakim urzędem należałoby się skontaktować lub razem szukamy radcy prawnego, który udzieli jakiejś fachowej porady.
Jeśli ktoś widzi, że jestem autentycznie zainteresowany jego sprawą i szukam jakiegoś rozwiązania, to zaczyna mi ufać i dostrzega we mnie nie tylko listonosza, ale też przyjaciela.
Poza tym ludzie wiedzą, że zawsze mogą na mnie liczyć. Często proszą mnie o zapłacenie jakiegoś rachunku, bo dzięki temu sami nie muszą się fatygować, biec na autobus i stać w kolejkach. Bardzo dużo klientów to ludzie starsi, którym po prostu trzeba pomóc, bo często mieszkają sami i nie są w stanie wszystkiego sami załatwić.

- Momenty w pracy, których Pan nie zapomni?
- Miałem kilka takich sytuacji. Pewnego dnia zawoziłem rentę starszej pani. Była blada i bardzo źle wyglądała, zapewniała mnie, że nic jej nie jest, ale ja poszedłem do sąsiadki, razem z nią wezwaliśmy karetkę. Jak się później okazało, były to początki wylewu.
W innej sytuacji starszy pan mówił mi, że się źle czuje. Ja nie czekając na nic pojechałem do ośrodka i powiedziałem jakie ma objawy. Na miejsce wysłano karetkę. Z podejrzeniem zawału mężczyzna trafił do szpitala.

- O czym rozmawiają z Panem mieszkańcy?
- Generalnie o wszystkim. Jedni mówią o tym co im się nie podoba, inni opowiadają o sytuacji w rodzinie, o sukcesach i porażkach. Listonosz tak naprawdę wie wszystko, ale wszystkiego nie może powiedzieć. Poza tym to świetna praca, bo nie jest monotonna, codziennie dzieje się w niej coś innego.

- Duży teren ma Pan do pokonania?
- 83 kilometry, 14 miejscowości: Bartolino, Sulechowo, Sulechówko, Witosław, Darskowo, Lejkowo, Borkowo, Laski, Zielenica, Drzeńsko, Zalesie, Wodzisław, Święcianowo i Kukułczyn. Oczywiście nie pokonuję tego dystansu rowerem. Mam samochód ze sporym bagażnikiem, bo często przewożę spore paczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!