Początek meczu należał do gospodarzy, którzy głównie dzięki Julienowi Millsowi (2x3 pkt) prowadzili 9:2. Później 11 punktów z rzędu zdobyli goście, ale końcówka kwarty należała do Kotwicy.
Następne dziesięć minut było teatrem jednego aktora. Był nim reprezentacyjny rzucający Paweł Kikowski. Po pierwszych punktach Hamiltona, Kiko zdobył kolejne 20 oczek z rzędu dla Kotwicy, nie myląc się ani razu z gry (5/5 w tym 3/3 za 3 pkt)! W tej kwarcie nie trafił tylko jednego z ośmiu osobistych. W 19 min Kiko zakończył swój wielki popis trójką na 40:31, a wtedy włączyli się jego partnerzy. Osiem punktów z rzędu dało Kotwicy 15-punktową zaliczkę przed drugą odsłoną.
Rozpoczęła się ona niepomyślnie dla kołobrzeżan. Goście zdobyli 6 pkt z rzędu, a pod tablicami szalał Coleman. Uspokoił się dopiero w 23 min gdy złapał czwarty faul. W 25 min goście doszli na 4 pkt (53:49), ale wtedy fatalnie zachował się Hicks, który popełnił przewinienie niesportowe. Dało to Kotwicy trzy celne osobiste i jeszcze trójkę Millsa po wznowieniu gry (59:49).
Przed ostatnią odsłoną przewaga Kotwicy wynosiła 7 pkt. Gospodarze szybko powiększyli ją do 9 pkt, ale później przypomniał o sobie Tuljković. Bośniak brylował na parkiecie, trafiał i wymuszał faule. W 35 min Polpharma doszła na 3 pkt (69:72). Za chwilę straciła jednak Eldridge'a i Colemana, którzy popełnili piąte faule.
To podcięło skrzydła zespołowi trenera Mariusza Karola. W dodatku w końcówce meczu Kotwica złapała drugi oddech i prowadzona przez świetnie grającego w tym fragmencie Tomasza Cielebąka (6 pkt) powiększyła przewagę. Najpierw do 7 pkt, w końcowych dwóch minutach, po serii rzutów osobistych, do dwunastu oczek.
Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gd. 87:75
(18:17, 30:16, 20:28, 19:14)
Kotwica: Mills 19 (4x3, 6 zb.), Naymick 10 (6 zb., 2 bl.), Cielebąk 9 (6 zb.), Barrett 8 (4 zb., 2 bl.), Hamilton 4 (8 zb., 8 as., 4 prze., 4 str.) - Kikowski 24 (3x3), Crone 7 (1x3), Przybyszewski 6 (4 zb.).
Polpharma: Tuljkovic 23 (1x3), Coleman 14 (10 zb., 2 bl.), Sulowski 10 (2x3), Eldridge 6 (4 as.), Barkley 2 (4 zb.) - Żurawski 11 (7 zb.), Hicks 7 (1x3), Jarecki 2, Kowalczuk 0, Scott 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?