- Otrzymałem rachunek z gazowni. Wynika z niego, że zużyłem 46 metrów sześciennych gazu. Brutto - jak mi wyliczono - powinienem zapłacić 53 złote. Rachunek tymczasem opiewa na 203 złote. Doliczono abonamenty, jakieś opłaty . Wyszło w sumie prawie czterokrotnie więcej. Dlaczego? Rachunek powinien być prosty: cena metra gazu pomnożona przez liczbę zużytych metrów i tyle.
Na jego rachunku, prócz należności za gaz, widnieją podwójne opłaty za abonament, podwójne opłaty sieciowe. Dlaczego? - Ponieważ abonament oraz pozostałe opłaty stałe naliczane są co miesiąc, a rachunek tego pana dotyczy dwumiesięcznego rozliczenia - mówi Józef Woźny, dyrektor Gazowni Koszalińskiej.
O zasadach rozliczana gazu "po nowemu" pisaliśmy już parokrotnie. - Gdy Polska weszła do Unii Europejskiej, przyjęła również obowiązujące w gazownictwie regulacje prawne. Jeden z jej zapisów zobowiązuje przedsiębiorstwa gazownicze do oddzielenia części dystrybucyjnej, zajmującej się rozprowadzaniem gazu do odbiorców, od części obrotowej - zajmującej się handlem gazem. - wyjaśnia Józef Woźny. W ślad za tymi zmianami, inaczej trzeba było skonstruować taryfy opłat . Na rachunkach wyodrębniono osobną opłatę za gaz i osobną - za jego dostarczenie.
- Przedsiębiorstwo dystrybucyjne pobiera opłaty za transport paliwa gazowego. Te opłaty, jak wynika z rachunków wystawianych odbiorcom używającym gazu do celów grzewczych, w okresie letnim - gdy paliwa zużywa się mniej - są nierzadko wyższe niż należności za gaz - przyznaje Józef Woźny. Opłata abonamentowa związana jest z obsługą odbiorców gazu, polegającą na wystawianiu i dostarczaniu faktur, obliczaniu i pobieraniu należności, dokonywaniu odczytów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?