Koronawirus w Polsce 2020. Do kiedy zamknięte szkoły? Do kiedy nie będą odbywać się lekcje? Rząd zamyka uczelnie, kina i muzea [9.05.2020]

"Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do Świąt Wielkiejnocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, żeby nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa" - przekazał na konferencji prasowej szef rządu.

W Polsce liczba zakażonych dochodzi do pół setki. Podejmowane są coraz bardziej radykalne decyzje mające nas chronić. Jedną z nich jest zamknięcie wszystkich szkół, przedszkoli i żłobków. Na jak długo?

– Podjęliśmy decyzję o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych – ogłosił premier Mateusz Morawiecki. – To czas kwarantanny społeczeństwa. Lepiej być mądrym przed szkodą.

Co zrobić z pociechami? Można je zostawić w placówce, ale zajęcia nie będą prowadzone. Albo oddać dziadkom. Jak bardzo narazimy babcię i dziadka, oddając im dzieci pod opiekę?

Premier Morawiecki Szef zaznaczył, że władze chcą maksymalnie spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Dlatego powinniśmy się wystrzegać dużych skupisk ludzkich – stąd decyzja o zamknięciu placówek oświatowych.

Szkoły, żłobki i przedszkola zostaną zamknięte na dwa tygodnie, licząc od poniedziałku, 16 marca. Rządzący zalecili jednak, by dzieci już w czwartek (12 marca) zostały w domu. – Przyrost chorych jest bardzo gwałtowny, konieczna jest izolacja – uzasadnił premier. Wielu rodziców poszło za jego radą i nie wysłało dzieci do placówek już w czwartek.

Nie jest pewne, jak bardzo wirus ulokował się w organizmach Polaków, ponieważ nie od razu się ujawnia. Lekarze uważają, że jeśli nie przedarł się do dzieci, prewencyjne zamknięcie placówek jest manewrem doskonałym.

Jednak jeśli wirus zdążył wniknąć do wielu organizmów uczniów czy przedszkolaków, będzie bombą z opóźnionym zapłonem – dzieci staną się rozsadnikiem SARS-CoV-2! Biorąc pod uwagę przeciętny czas wylęgania, sporo wyjaśni w tej mierze najbliższy tydzień.

Pracujący rodzice muszą korzystać z pomocy dziadków, oddając ich opiece dzieci. Te jednak dotąd przebywały w dużych skupiskach – szkołach, przedszkolach – a więc w miejscach szczególnie zagrożonych rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Co będzie, gdy dziecko ma wirusa? A co, gdy przejdzie ona na babcię czy dziadka?

• Dzieci zakażają się najrzadziej.
• Najbardziej narażeni są ludzie starsi i mający trwałe schorzenia, takie jak rak i cukrzyca.

• 80 proc. osób przechodzi zakażenie łagodnie.
• 15 proc. ma zapalenie płuc i poważne duszności.
• 5 proc. zapada na ciężką niewydolność oddechową.

• Dzieci: 0,5 proc. śmiertelności.
• Osoby starsze: 10-15 proc. śmiertelności.

Działanie koronawirusa zależy nie tylko od kontaktu, ale od obrony organizmu – im ludzie starsi, tym słabsi.

Gdy premier ogłaszał zamknięcie szkół, przedszkoli i żłobków, byli przy tym jego ministrowie, którzy zabrali głos po szefie rządu, podpowiadając, jak się zachować.

• Minister zdrowia Łukasz Szumowski: – To nie ferie. To czas kwarantanny, który dzieci i młodzież powinny spędzić w domu.
• Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski: – Jeśli rodzice nie mają co zrobić z dziećmi, mogą zostawić je w placówkach. Nie będą jednak prowadzone zajęcia. Nie przewidujemy zmian terminarza roku szkolnego. Nauczyciele zostają w gotowości do pracy, ale nie będą zmuszani do przychodzenia.
• Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Magdalena Maląg: – Zamknięte będą placówki opiekuńcze.
• Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin: – Nie będzie zajęć na uczelniach (niektóre uczelnie obiecały zajęcia internetowe).
• Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński: – Działalności zaprzestaną teatry, filharmonie, kina i muzea, z tym że praca naukowa w muzeach może być kontynuowana.

Zanotowano już ponad 3.000 zgonów na świecie. W Polsce nikt nie umarł. Co robić, żeby tak zostało?

• Witaj się skinieniem głowy, ręki; dotknięcie – najwyżej łokciami.
• Unikaj skupisk ludzkich; ostatecznie zachowaj metr odległości.
• Zasłaniaj twarz kaszląc i kichając.
• Stosuj chustki jednorazowe.
• Myj dobrze ręce – także między palcami i nadgarstki.
• Jeśli nie ma w aptece żelu antybakteryjnego, zmieszaj spirytus z destylowaną wodą.
• Uciekaj od palaczy – nawet bierne wdychanie dymu zwiększa ryzyko przenoszenia zakażeń dróg oddechowych.

Uwaga! Maseczki powinni nosić potencjalnie zakażeni, źle się czujący, a nie zdrowi. Jeśli bowiem zakażony zakaszle czy kichnie, maseczka zatrzyma rozejście się wirusa drogą kropelkową. Natomiast zdrowemu maska nie w pełni nie przyda, bo zakazić się można także poprzez śluzówkę oczu, a te są odsłonięte.

Chiny ogłosiły koniec szczytu zachorowań: zakaża się tylko kilka osób dziennie. Tymczasem najlepsze laboratoria świata wciąż pracują nad szczepionką.

Zobacz także: Koszalin: Sergiusz Karżanowski, lekarz z Koszalina o koronawirusie