MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: schronisko ma wrócić do miasta

Iwona Marciniak
Kołobrzeskie schronisko dla zwierząt. Miasto wydało prowadzącemu je stowarzyszeniu zalecenia pokontrolne. Ich wykonanie ma zostać wkrótce sprawdzone.
Kołobrzeskie schronisko dla zwierząt. Miasto wydało prowadzącemu je stowarzyszeniu zalecenia pokontrolne. Ich wykonanie ma zostać wkrótce sprawdzone. Michał Świderski
Miasto: w schronisku były nieprawidłowości. Umowa ze Stowarzyszeniem Reks nie zostanie zerwana, ale na przedłużenie raczej nie ma szans.

Po lutowej kontroli w kołobrzeskim schronisku dla bezdomnych zwierząt, sprowokowanej przez bijące na alarm Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, magistrat precyzuje wizję jego dalszej działalności. Wygląda na to, że upływająca za 1,5 roku umowa z prowadzącym schronisko Stowarzyszeniem Reks nie zostanie przedłużona. Ale też, mimo stwierdzenia nieprawidłowości, nie zostanie wcześniej zerwana.

- Wydaliśmy szczegółowe zalecenia pokontrolne, ich wykonanie sprawdzimy - mówi Jacek Woźniak, zastępca prezydenta do spraw społecznych. Jak mówi, wobec planów przebudowy schroniska, miasto najprawdopodobniej zleci jego prowadzenie Miejskiemu Zakładowi Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska. W przyszłości ma się też zmniejszyć liczba trafiających tam psów: - Jest ich za dużo na tak małej przestrzeni - słyszymy.

Miejskie plany Grażyna Jakubczak, prezes Reksa, komentuje tak: - Jestem przerażona. Cztery lata trwała moja batalia o odebranie schroniska "zieleni", gdy zwierzęta przeżywały tu prawdziwą tragedię. Nie wyobrażam sobie pracy w schronisku szeregowych osób zatrudnionych w "zieleni". Tu potrzeba ludzi z empatią, oddanych, przeszkolonych, sprawdzonych. Być może pan Woźniak po prostu nie pamięta tego, co działo się tu ze zwierzętami ponad 9 lat temu.

Po lutowej interwencji TOZ złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Organizacja powołała się na własne obserwacje i informacje zgłoszone przez odwiedzających schronisko, którzy mieli być świadkami złego traktowania zwierząt. Od prezes kołobrzeskiego oddziału TOZ, Beaty Lenartowicz usłyszeliśmy, że w jej opinii, lutowe wydarzenia poskutkowały już pewnymi zmianami w schronisku: - Technicznymi - podkreśla z naciskiem. - Połatano budy, o zmianach mają też świadczyć pomalowane murki, ściany i kwiatki. Za to np. sprawa wolontariatu, choćby możliwości wyprowadzania psów, ciągle pozostawia wiele do życzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!